A A+ A++

Pandemia COVID-19 sprawiła, że motocykliści królewskiej klasy nie rozpoczęli jeszcze tegorocznej rywalizacji. Niemal w ostatniej chwili odwołano Grand Prix Kataru [na Losail International Circuit odbyły się wyścigi Moto2 i Moto3], a następnie przełożono rundy w Tajlandii, Stanach Zjednoczonych, Argentynie i Hiszpanii. Ta ostatnia nie otrzymała jeszcze nowego terminu.

Podobnie jest w przypadku Grand Prix Francji. Dynamiczna sytuacja związana z pandemią uniemożliwia stworzenie ostatecznego kalendarza. Choć początkowo Dorna Sports – promotor MotoGP – chciała rozegrać jak najwięcej rund, przekładając każdą kolejną na jesień, podejście uległo zmianie. Nie ukrywa się, iż w przypadku coraz większych opóźnień, część wyścigów się po prostu nie odbędzie, a wymagana regulaminem minimalna liczba trzynastu wydarzeń wcale nie musi być obligatoryjna.

Czytaj również:

FIM, IRTA i Dorna Sports z przykrością ogłaszają, przełożenie SHARK Helmets Grand Prix de France, które miało się odbyć na Bugatti Circuit w Le Mans w dniach 15-17 maja. Trwająca pandemia koronawirusa wymusiła zmianę terminu wydarzenia – brzmi oświadczenie FIM.

Ponieważ sytuacja pozostaje w ciągłej ewolucji, nowe terminy dla GP Francji i niedawno przełożonego Gran Premio Red Bull de España nie mogą zostać potwierdzone, dopóki nie stanie się jasne, kiedy dokładnie będzie można zorganizować te wydarzenia. Zmieniony kalendarz zostanie opublikowany jak to tylko będzie możliwe.

Po rywalizacji we Francji motocykliści mieli odwiedzić Włochy. Nie ulega jednak wątpliwości, iż wyścig na torze Mugello też nie odbędzie się w wyznaczonym terminie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUzbekistan przeprowadzi pierwszy spis ludności
Następny artykułKwarantanna z 5 babami