A A+ A++

Bydgoskie muzeum wykupiło niedawno kolejną część depozytu Apteki „Pod Łabędziem”. Łącznie to prawie 200 nowych nabytków, m.in. naczynia używane w aptekach w XIX i XX w. Zgromadzone eksponaty są obecnie naukowo opracowywane przez powołany niedawno Dział Historii Medycyny i Farmacji MOB.

Przypomnijmy: w 2003 r. w zabytkowych pomieszczeniach aptecznych staraniami Bartłomieja Wodyńskiego powstało prywatne muzeum farmacji. Tworzeniem tego magicznego miejsca i opieką nad zbiorami zajmował się od tego czasu Wojciech Ślusarczyk. W 2017 r. zbiory apteczne stały się częścią kolekcji Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. Dawne muzeum zostało zamknięte dla zwiedzających celem przystosowania pomieszczeń przy Gdańskiej 5 do stworzenia nowej ekspozycji.

„Wśród najciekawszych nowo nabytych obiektów możemy wymienić alembik z XIX w., opakowanie z fiolkami morfiny, moździerz żeliwny z XIX w., zestaw drewnianych puszek aptecznych z początku XX w., zestaw karafek aptecznych z XIX w. oraz makietę Szpitala Miejskiego im. Jurasza z 1989 r.” – czytamy na stronie Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.

– Gdy Muzeum Okręgowe przejmowało Aptekę „Pod Łabędziem”, za milion złotych wykupiono również jej wyposażenie, kilka tysięcy książek, meble, już zabezpieczone obiekty. Około 2 tys. odkrytych w późniejszym terminie, pochowanych gdzieś w zapomnianych szufladach i piwnicach apteki obiektów muzealnych zostało wziętych w depozyt, który systematycznie wykupujemy – mówi dr Wojciech Ślusarczyk z Katedry Nauk Społecznych i Medycznych Collegium Medicum w Bydgoszczy. – Zakupione ostatnio przedmioty należą właśnie do tego depozytu. Z ciekawszych obiektów warto wymienić XIX-wieczną kolekcję puszek aptecznych i pełne ampułki z morfiną, bardzo rzadka sprawa. Niestety, nie da się sprawdzić skuteczności tego specyfiku, bo wówczas trzeba by było zniszczyć zabytek, uszkadzając opakowanie.

Zdaniem dr. Ślusarczyka interesującym obiektem jest również dość dokładna makieta szpitala Jurasza. Z pewnością znajdzie się ona na planowanej przez muzeum wystawie „Aptekarstwo bydgoskie”, na której będzie można zobaczyć większość ze 197 zakupionych przedmiotów. 

– Rozszerzamy kolekcję przez nabywanie przejętych w 2017 r. eksponatów. Ale niezależnie od tego depozytu jesteśmy bardzo otwarci na różnego rodzaju darowizny. Oczywiście jesteśmy nieco wybredni, ale zawsze żywo interesujemy się wszelkimi obiektami związanymi z medycyną i farmacją, zwłaszcza oferowanymi przez środowiska związane z szeroko rozumianym leczeniem. Niedawno np. dostaliśmy bardzo ciekawe fotografie, które dokumentowały pracę prosektora, który działał w Bydgoszczy.

Muzealny depozyt powstał w wyniku specyficznej sytuacji, jaka zaistniała przy przejęciu apteki przez miasto. Jako że Apteka „Pod Łabędziem” nie posiadała osobnego magazynu, cenne artefakty były poumieszczane w rozmaitych przypadkowych miejscach. Przy przejmowaniu obiektu została wprawdzie sporządzona lista dokumentująca zbiory, ale później się okazało, że wciąż wiele zabytkowych przedmiotów nie zostało uwzględnionych w opisie przejęcia. To one stanowią depozyt, który miasto zobowiązało się systematycznie, w miarę możliwości nabywać.

– Obiektów, które składają się na depozyt, jest ok. 2 tys. – informuje dr Ślusarczyk. – Niektóre są maleńkie, np. mała jak paznokieć etykieta na receptę, ale są naprawdę ciekawe. Dlatego miasto postanowiło je wykupić w całości od pani Teresy Wodyńskiej, żony twórcy muzeum, Bartosza Wodyńskiego. Teraz lada dzień ruszy przetarg na remont kamienic przy ul. Mennica 6 i pomieszczeń apteki. To jest transakcja łączona. Jeszcze więc trochę to potrwa, nie da się nic przyspieszyć.

Zdjęcia nowych zbiorów znajdują się na stronie muzeum. Zakup dofinansowano ze środków Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEmilia Komarnicka-Klynstra urodziła zdrowego chłopca. Mogła go zabrać na święta do domu
Następny artykułEnnio Morricone