Wczoraj, 27 września (20:16)
– Jest to bardzo dziwny zbieg okoliczności, że w tym samym dniu, gdy z prezydentem Andrzejem Dudą i premier Danii Mette Frederiksen otwieramy Baltic Pipe, ktoś najprawdopodobniej dokonuje aktu sabotażu – mówił o wyciekach z gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 premier Mateusz Morawiecki.
– Najprawdopodobniej jest to sygnał ze strony Rosji, coś bardzo niepokojącego, co pokazuje, do jakich środków potrafią uciekać się Rosjanie, aby zdestabilizować jeszcze bardziej Europę – dodał szef rządu w programie “Gość Wiadomości” w TVP Info.
Premier podkreślił, że Baltic Pipe jest zakończeniem epoki zależności od gazu rosyjskiego.
– To także gazociąg bezpieczeństwa, suwerenności i wolności, nie tylko dla Polski, bo w przyszłości możemy być dostarczycielem tego bezpieczeństwa dla innych – stwierdził.
– W ciągu ostatnich 30 lat nie było bardziej skomplikowanego, trudnego i wielowątkowego projektu niż ten. Zakończył się w budżecie i o czasie, co potwierdza naszą skuteczność i sprawczość – dodał.
Premier był pytany o to, ile mamy obecnie węgla w Polsce.
– Poleciłem w czerwcu ściąganie węgla dwóm spółkom, które się w tym wyspecjalizowały: PGE Paliwa i Weglokoks. To spółki, które mają dużo ludzi, którzy się na tym znają, ekspertów, departamenty, specjalistów i te spółki odpowiadają za przyspieszenie importu węgla. Ściągają węgiel z Kolumbii, Indonezji, z innych kierunków i następnie odsiewają ten węgiel, sortują (…) – powiedział Mateusz Morawiecki.
Na uwagę, że tona węgla miała kosztować tysiąc złotych, a kosztuje ponad trzy tysiące, szef rządu stwierdził, że to “r … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS