A A+ A++

fot. Michał Szymański

Grot Budowlani Łódź pomimo drobnych trudności poradzili sobie i wygrali 3:1 z Energą MKS-em Kalisz. Na gorąco po spotkaniu wypowiadała się kapitan drużyny, Monika Fedusio. – Takie mecze nas budują i przede wszystkim budują naszą pewność siebie – przyznała.


Sobotni wieczór w łódzkiej Sport Arenie był pełen emocji. – Na gorąco mogę powiedzieć: „super, że wytrzymałyśmy końcówkę ostatniego seta”. Prowadząc bodajże 19:15 w trzecim secie ciężko być do końca szczęśliwym, bo powinnyśmy zamknąć mecz 3:0 – przyznała przyjmująca Budowlanych, Monika Fedusio.

Łódzkie siatkarki wiedzą jednak, że tego typu mecze mogą procentować w przyszłości. – Takie mecze nas budują i przede wszystkim budują naszą pewność siebie. Takie doświadczenie w końcówkach również się przydaje, więc jesteśmy bardzo szczęśliwe z osiągniętego wyniku. Grudzień będzie przepełniony graniem, więc można powiedzieć – zaczynamy z wysokiego „c” – oceniała.

Oglądając sobotni mecz dało się zauważyć, że praca w polu zagrywki ma duży wpływ na grę obu drużyn. – Kiedy MKS Kalisz wzmocnił swoją zagrywkę zdecydowanie trudniej nam się grało – przyznała Fedusio. – Nie popełnialiśmy zbyt dużo błędów w tym elemencie, więc trochę było tak, że  kto zagrywał ten miał większą przewagę. Cieszę się, że wytrzymałyśmy tę końcówkę meczu w przyjęciu i dociągnęłyśmy – dodała.

Od początku obecnego sezonu to właśnie Monika Fedusio pełni rolę kapitana w drużynie Grot Budowlanych Łódź. To sprawia, że na boisku spoczywa na niej nieco większa odpowiedzialność. Przyjmująca pozostaje jednak skromna. – Zawsze ciężko jest siebie oceniać, ale mam gdzieś tę świadomość, że to do mnie może pójdą te ważniejsze piłki w końcówce. W tym meczu jednak dobrze zagrała cała drużyna i Domi (Sobolska-Tarasova – przyp.aut) nasza jubilatka i Melis (Durul – przyp.aut) jest w świetnej formie. Cała drużyna zapracowała na ten sukces, więc jestem z nich dumna – podkreśliła.

Budowlane już niedługo rozpoczną rywalizację w Pucharze CEV. To i napięty ligowy terminarz sprawia, że będzie coraz mniej czasu na trenowanie. – Czujemy się dobrze. Dostałyśmy wcześniej troszkę więcej wolnego, więc koncentrujemy się teraz na kolejnym meczu. Mam nadzieję, że fizycznie i psychicznie to wytrzymamy – zakończyła przyjmująca.

Prowadzony przez Macieja Biernata zespół już w piątek 9 grudnia o godzinie 17:30 czeka kolejne ligowe spotkanie. Łodzianki wyjadą do Bydgoszczy walczyć o ligowe punkt w starciu z OnlyBio Pałac Bydgoszcz. Pierwszym przeciwnikiem Budowlanych w Pucharze CEV będzie zaś rumuńskie CSO Voluntari 2005, a ten mecz rozpocznie się 14 grudnia o godzinie 18:00.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRobert Schuman – wartości chrześcijańskie we Wspólnocie Narodów Europy
Następny artykułBiletomaty w gnieźnieńskiej komunikacji