A A+ A++

Odkąd dzielę się z Wami przemyśleniami na temat mody męskiej mija już ponad 8 lat. Od tego czasu naprawdę wiele się zmieniło – moja wiedza znacznie się pogłębiła, blog rozwinął się w kierunku lifestyle’u, a styl mocno ewoluował, tak jedno pozostało bez zmian. Dalej moim ulubionym połączeniem na letnie dni jest dwurzędowa marynarka i beżowe spodnie chino.

Idealnym potwierdzeniem moich słów jest poniższa galeria. Pierwsze zdjęcie wykonane w 2011 przez Macieja Gajdura było pierwszą sesją zdjęciową opublikowaną na blogu. Dopiero nad Gardą kilka tygodniu temu, zdałem sobie sprawę, jak niechcący stworzyłem niemal identyczny zestaw, do tego, publikowanego na samym początku, nazwijmy to – mojej blogowej kariery. Prosty, elegancki, banalny do skompletowania, oparty tylko na trzech kolorach. Oczywiście należy przemilczeć to, w jaki sposób leżała na mnie marynarka w ramionach, szczerze? Wtedy nawet nie zwróciłem na to uwagi. Sam fakt, że udało mi się kupić marynarkę dwurzędową uważałem za ogromny sukces. Szczególnie, że ta wcale nie miała takich złych proporcji i kosztowała tyle co poszetka z dzisiejszego zestawu. Blisko 10 lat później stworzyłem zestaw niemal identyczny, różniący się detalami. Mimo wielu błędów popełnionych przy okazji pierwszej stylizacji, ten przykład wydaje się idealnie potwierdzać popularną tezę – klasyka zawsze w modzie. Lub jak kto woli – moda przemija, a styl pozostaje.

Oczywiście pierwszy zestaw został stworzony na bazie większego kontrastu, jednak to nie zmienia faktu, że te stylizacje są do siebie podobne. Dlaczego tak bardzo lubię to połączenie? Po pierwsze jestem ogromnym fanem dwurzędówek z kilku powodów, są bardziej eleganckie, stylowe, “mają to coś” i w przeciwieństwie do jednorzędowych dobrze wyglądają bez krawata, gdyż miejsca pod szyją jest zdecydowanie mniej ze względu na wyżej umiejscowiony górny guzik. Stylizacja z marynarką jednorzędową bez krawata lub muchy często wygląda na niekompletną, czekającą na “brakujący element”. Po drugie gdy mam bardzo aktywny dzień i się spieszę nie muszę zastanawiać się nad ubiorem, to taki mój stylowy “wół roboczy”. Każda granatowa marynarka i każde beżowe chinosy ze sobą doskonale grają, nie wspominając o białej koszuli, które noszę w 9 na 10 przypadków.

Marynarkę dwurzedową ze stylizacji sfotografowanej nad jeziorem Garda we Włoszech znajdziecie pod tym linkiem (), wykonana została z genialnej tkaniny o bardzo szlachetnym składzie, okulary to klasyczne Ray-Bany Wayfarer z polaryzacją, koszula i spodnie były szyte na miarę w , buty to niezwykle piękne , a zegarek to z ręcznym naciągiem i aż 8-dniową rezerwą chodu. Jak Wam się podoba ten zestaw?

fot. Aleksander Bylicki

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzkoły publiczne w USA promują islam podczas ramadanu
Następny artykułNowoczesny Ogród Wypoczynkowy??