“Jesteśmy poddawani regularnemu mobbingowi, dyskryminacji i nękaniu. Mimo zgłoszeń sytuacja nie polepsza się, nie wywołuje żadnych reakcji, jedynie ironiczne komentarze i uwagi” – piszą do nas pracownicy biura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Piotr Turkiewicz, małopolski konserwator, zaprzecza zarzutom. – Traktuję je jako próbę dyskredytacji urzędu – podnosi.
Piszą: “Przez okres ośmiu miesięcy (czyli od objęcia władzy w WUOZ przez nowego dyrektora – przyp. red.) nie odbyło się ani jedno spotkanie z pracownikami, zaniechane zostały cotygodniowe spotkania z kierownikami. Załoga została odizolowana od Dyrekcji, a kontakty i przekaz informacji jest mocno ograniczony”.
“Sprawy proste i oczywiste poddawane są wnikliwym analizom prawnym (…) co skutkuje wielomiesięcznymi opóźnieniami w ich załatwianiu. Na skutek braku decyzyjności przygotowane przez inspektorów pisma przez wiele tygodni nie są podpisywane. Do urzędu masowo wpływają ponaglenia na niezałatwianie spraw w terminie”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS