Iga Świątek (1. WTA) ma znakomitą passę. W czwartkowe popołudnie najlepsza polska tenisistka odniosła 25. zwycięstwo z rzędu w cyklu WTA pokonując byłą liderkę światowego rankingu – Białorusinkę Wiktorię Azarenkę (16. WTA) 6:4, 6:1. W dodatku Iga Świątek kontynuuje kolejną kapitalną serię. Po raz 28. wygrała spotkanie, w którym wygrała pierwszy set.
Andreescu wygrała US Open, w finale pokonując Serenę Williams
Wiadomo już, że Iga Świątek w ćwierćfinale turnieju zmierzy się z Biancą Andreescu (90. WTA). Kanadyjka w 1/8 finału pokonała Chorwatkę Petrę Martić (47. WTA) 6:4, 6:4 w godzinę, 44 minuty. Andreescu dobrze grała w swoich gemach serwisowych, bo tylko raz została przełamana (rywalka trzy razy). Kanadyjka miała 72 proc. skuteczność pierwszego serwisu (Martić tylko 50 proc.).
Andreescu najlepszy rok miała trzy lata temu. To wówczas odniosła największy sukces w swojej karierze, wygrywając US Open. Sensacyjnie pokonała wówczas utytułowaną Amerykankę Serenę Williams 6:3, 7:5. To był jej trzeci triumf w prestiżowym turnieju w 2019 roku. Wcześniej wygrała bowiem imprezy w Indian Wells oraz Miami.
Od tamtego czasu nie wiodło się jej najlepiej. Andreescu przede wszystkim walczyła jednak nie z rywalkami, a z kontuzjami kolana. Miała problemy ze zdrowiem psychicznym i spędziła dużo czasu na rehabilitacji. Nie grała w tenisa od października ubiegłego roku do kwietnia tego roku.
“Było ze mną bardzo źle”
– Naprawdę chciałam rzucić sport. Było ze mną bardzo źle. Teraz jestem wdzięczna, że mam okazję nadal grać. To była kumulacja z dwóch i pół lat, dużo się wydarzyło i po prostu nie chciałem się już niczym zajmować. Byłam wobec siebie bardzo krytyczna i to okazało się niezdrowe. Jeśli przegrywałam, nienawidziłam siebie, a jeśli wygrywałam, to kochałam. Czułam się odcięta od wszystkiego i byłam w swoim własnym świecie. Musiało się to wreszcie zmienić – mówiła Andreescu.
Po powrocie na kort Kanadyjka odpadła w 1/8 finału turnieju WTA w Rzymie, przegrywając z Białorusinką Aryną Sabalenką 1:6, 6:3, 2:6, a potem na tym samym etapie uległa Amerykance Jessice Peguli (11. WTA) 5:7, 1:6.
Mecz Świątek – Andreescu odbędzie się w piątek nie wcześniej niż o godz. 14.30. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl Live. Będzie to pierwsze starcie tych zawodniczek.
Andreescu zobaczyła Świątek i wypaliła: “Wynoś się. No weź”. A na końcu śmiech
Między Świątek a Andreescu doszło w środę do zabawnej. Kiedy Polka przechodziła przez strefę wywiadów, została z niej “wygoniona” przez Andreescu. Kanadyjka pokonała Hiszpankę Nurię Parrizas-Diaz 6:3, 7:6. Po meczu również stanęła do wywiadu. Kiedy dziennikarz zadawał jej pytanie, Andreescu zobaczyła przechodzącą obok Igę Świątek i wypaliła: – Wynoś się stąd. Miałaś już swoją chwilę, no weź! – po czym zaczęła się śmiać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS