Mistrz olimpijski, Włodzimierz Zawadzki, poprowadził trening z młodzieżą

– Wiemy, że Włodzimierz Zawadzki przygotowuje obecnie kadrę Polski do igrzysk olimpijskich, ale znalazł czas w swoim napiętym grafiku dla zawodników naszego klubu, zarówno dla tych młodszych, jak i trochę starszych, aby też z nimi popracować i poszukać przyszłych mistrzów – mówi Maria Świerczyńska, prezes Olimpijczyka Radom.

https://www.cozadzien.pl/zdjecia/trening-z-mistrzem-wlodzimierz-zawadzki-zdjecia/71639

Radomski klub słynie z dobrego szkolenia. Zawodnicy Olimpijczyka osiągają sukcesy na arenie krajowej. – Bardzo nam zależy na tym, aby wyszukiwać te talenty, aby móc chwalić się potem zawodnikami z Radomia i ziemi radomskiej, żeby zawsze móc podkreślać, że to są nasi wychowankowie – dodaje prezes klubu. 

Niewykluczone, że to nie jedyny taki trening z mistrzem. Radomski klub planuje przekształcić go w cykl zajęć z najlepszymi.

– Mamy takie plany, żeby stało się to pewną tradycją, że nasi zawodnicy będą mieli kontakt z tymi najlepszymi, czyli mistrzami olimpijskimi, mistrzami świata. To co teraz spędza nam sen z powiek to oczywiście obostrzenia spowodowane epidemią. Ja jestem może niepoprawną optymistką, ale wierzę w to, że sytuacja się unormuje i nasze plany się ziszczą i zagoszczą u nas inni mistrzowie, którzy też poświęcą czas naszym zawodnikom. 

Włodzimierz Zawadzki jest też trenerem w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Radomiu. – Mamy kilka grup i musimy wraz z innymi trenerami sobie radzić. Mamy duże grupy, zarówno wśród dzieci, jak i kadetów, juniorów czy seniorów – wyjaśnia szkoleniowiec, który sięgnął po złoty medal olimpijski w Atlancie w 1996 roku w kategorii wagowej do 62 kilogramów. On sam zaczynał treningi pod okiem znakomitego trenera zapasów, Mariana Osińskiego.

– Przypominam sobie pierwsze moje kroki, kiedy przyjechał do nas trener Marian Osiński, który był moim pierwszym szkoleniowcem. Jak zaczął opowiadać o zapasach i potem z nami rozmawiał. Ja właśnie wtedy przechodziłem to samo, co teraz młodzież tutaj. Chcemy zaszczepić w młodych tę wolę walki i chęć uprawiania sportu, żeby się ruszali, a nie siedzieli przed komputerem. Widać, że te dzieci z chęcią tutaj przychodzą i się na razie bawią w ten sport zapaśniczy. Ilu zrobi potem karierę zawodową, to zobaczymy. Zapasy to jednak fajna dyscyplina, którą polecam wszystkim, aby rozwijać sprawność ogólną – mówi Włodzimierz Zawadzki.

Na treningu oprócz najmłodszych nie zabrakło także ostatnich medalistów mistrzostw Polski juniorów i młodzieżowców, dla których również Włodzimierz Zawadzki jest wzorem. 

– To mój drugi trener, który osiąnął w naszym sporcie największy sukces, czyli mistrzostwo olimpijskie. Moim pierwszym szkoleniowcem był Andrzej Wroński, dwukrotny mistrz olimpijski. Obaj są dla mnie wielkimi wzorami. Chciałbym móc kiedyś osiągać takie wyniki. Myślę, że dla każdego młodego sportowca ktoś, kto osiągnął szczyt w naszym sporcie jest wzorcem, zarówno dla nas, jak i dla tych młodych adeptów – zaznaczył Grzegorz Kunkel, zapaśnik Olimpijczyka.

– Trener Zawadzki zawsze jest przykładem, staram się brać z tych treningów to, co najlepsze. A kiedyś osiągać takie wyniki jak on. Przede mną jeszcze jednak długa droga – zaznaczył Konrad Kozłowski. – Jest mistrzem olimpijskim, a to nie lada wyczyn. Długo na to pracował. Droga do takiego sukcesu jest bardzo kręta. Trzeba codziennie bardzo ciężko pracować – dodał Patryk Bednarz.

Najmłodsi, których w Olimpijczyku nie brakuje, też chcą osiągać sportowe sukcesy. – Chcę być mistrzem! – powiedział kilkuletni Kacper. W radomskim klubie funkcjonuje też żeńska sekcja zapasów. 

Michał Nowak fot. Piotr Nowakowski / cozadzien.pl

Zgłoś naruszenie/Błąd