A A+ A++

Nie ma znaczenia, czy ktoś należy do takiego czy innego stowarzyszenia – ocenił minister w KPRM Michał Wójcik, pytany o kwestię delegowania prokuratorów do innych jednostek. Delegacja to normalne narzędzie funkcjonujące od wielu lat; są prokuratorzy, który traktują to jako awans – dodał.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bodnar, „kasta” sędziowska i opozycja w histerii! To efekt delegowania upolitycznionych prokuratorów do pracy w odległych jednostkach

O decyzji PK ws. oddelegowania niektórych prokuratorów do jednostek, które najmocniej dotknęła epidemia, poinformowano w poniedziałek. Prokuratura Krajowa uzasadniła tę decyzję potrzebą usprawnienia prowadzenia postępowań w najmniejszych i najbardziej obciążonych pracą jednostkach prokuratury w całej Polsce.

Delegacje dla 18 prokuratorów

Zgodnie z danymi przekazanymi PAP w związku z problemami kadrowymi delegowano 18 prokuratorów. Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia podało z kolei, że od środy do odległych prokuratur delegowanych zostało sześcioro członków tego stowarzyszenia, w tym czworo z Warszawy.

Pytany o tę kwestię na antenie TVN24, minister w KPRM, b. wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik przekonywał, że delegowanie jest rozwiązaniem funkcjonującym w Polsce „od wielu, wielu lat”, także w czasach poprzednich rządów.

Było coś takiego, to powiem od razu, bo państwo atakujecie Prokuratora Generalnego i Prokuratora Krajowego, takie zjawisko, „delegacjoza”. I to było wie pan, za kogo? Za Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, za czasów PO

— mówił.

Na uwagę, że problem polega na wybieraniu prokuratorów „niepokornych wobec władzy” oraz wysyłaniu ich daleko mimo dużego obciążenia pracą ich własnych jednostek, Wójcik odparł, że jeszcze niedawno nadzorował Służbę Więzienną i zdarzało się, że osoby były delegowane w miejsce oddalone o 500-600 kilometrów od ich wcześniejszego miejsca pracy.

To zależy od tego, jak zdecyduje osoba nadzorująca strukturę

— dodał.

Źle by było, gdyby w mediach decydowano, jak ma wyglądać prokuratura

— stwierdził minister. Jak mówił, kilka lat temu rocznie na delegacje wysyłanych było po kilkaset osób.

I jakoś wtedy nikt się tym nie interesował. Dzisiaj wszyscy interesują się delegacjami w prokuraturze. Normalne narzędzie, normalnie funkcjonuje od wielu, wielu lat w prokuraturze

— podkreślał, dodając, że „nie ma znaczenia, czy ktoś należy do takiego czy innego stowarzyszenia”.

Wójcik: Często prokuratorzy traktują delegację jako awans

Pytany, czy na delegację wysyłani są „najlepsi czy najgorsi”, Wójcik odparł, że tego kryterium „w ogóle nie bierze się pod uwagę”.

Ja powiem nawet inaczej: często prokuratorzy traktują delegację jako rodzaj awansu. Niech pan nie wyczuwa ironii w moim głosie, bo tego nie ma, po prostu tak niektórzy przyjmują

— powiedział.

Decyzja Prokuratury Krajowej wywołała sprzeciw części środowiska prawniczego. Stowarzyszenie Lex Super Omnia poinformowało o przyjęciu decyzji personalnych Prokuratora Krajowego „z wielkim zaskoczeniem oraz oburzeniem”. Jak wskazano, prokuratorzy należący do stowarzyszenia zostali delegowani do jednostek najniższego szczebla, w tym w wielu przypadkach oddalonych o setki kilometrów od miejsca ich zamieszkania i dotychczasowej pracy. Chodzi m.in. o Katarzynę Kwiatkowską, Ewę Wrzosek, Jarosława Onyszczuka oraz Katarzynę Szeską, którzy od środy zostali delegowani do prokuratur rejonowych odpowiednio w: Golubiu–Dobrzyniu, Śremie, Lidzbarku Warmińskim oraz Jarosławiu.

Stowarzyszenie wskazało, że „jednostki organizacyjne, w których pełnili służbę delegowani prokuratorzy, znajdują się obecnie w krytycznej sytuacji kadrowej, a obciążenie pracą wykracza poza dopuszczalne standardy”. W ocenie „Lex Super Omnia” podjęte decyzje kadrowe „zmierzają do wywołania po raz kolejny efektu mrożącego i wyeliminowania wszelkiej aktywności prokuratorskiej, która nie byłaby aprobowana przez władze prokuratury”.

Sprzeciw wobec decyzji PK wyraziło w uchwale też Stowarzyszenie Sędziów Themis.

Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Themis wyraża ostry sprzeciw wobec bezpodstawnego i bezprawnego represjonowania niezależnych prokuratorów poprzez delegowanie ich do pracy na inne stanowiska służbowe

— wskazali w uchwale sędziowie.

We wtorek na antenie TVN24 prok. Ewa Wrzosek poinformowała, że wraz z innymi prokuratorami rozważa wystąpienie z pozwem do sądu pracy przeciwko Prokuratorowi Krajowemu.

Chociażby o to, że te działania odbieramy jako dyskryminację i swoisty mobbing

— dodała.

gah/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPublikujemy portret pamięciowy oszustki!
Następny artykułEfekt nocebo? Niezaszczepieni też raportowali skutki uboczne