A A+ A++

fot. Andrey_Popov / Shutterstock

Pandemia koronawirusa pogłębiła trwający od lat spadek liczby mieszkań i domów nabywanych w trybie publicznej licytacji komorniczej – wynika z danych Krajowej Rady Komorniczej za pierwsze półrocze 2020 r. Mimo to nawet w tym czasie znaleźli się chętni na kupno mieszkań, za które ceny wywoławcze były nawet o połowę niższe od średnich cen transakcyjnych panujących na danym rynku.

Jeszcze w 2014-16 r. liczba nieruchomości sprzedanych w trybie licytacji komorniczej wahała się pomiędzy 9,5 a 10 tys. Wyraźny spadek przyniósł 2017 r., gdy sukcesem zakończyło się nieco ponad 8 tys. z nich. I choć 2018 r. przyniósł 10-procentowy wzrost, to w 2019 r. po raz pierwszy od sześciu lat liczba mieszkań i domów sprzedanych w ten sposób spadła znacznie poniżej 8 tys. (-13,8 proc. r/r).

Licytacje komornicze nieruchomości w latach 2013-2020

Rok

Liczba zajęć komorniczych nieruchomości

Liczba sprzedaży nieruchomości w trybie licytacji publicznej

2013

198 177

7331

2014

187 824

9531

2015

172 499

9684

2016

155 709

9798

2017

138 422

8009

2018

146 665

8806

2019

128 409

7594

2020

66 126*

1771*

* dane za pierwszą połowę 2020 r.

Źródło: Bankier.pl na podstawie informacji z Krajowej Rady Komorniczej

Coraz mniej kupujących mieszkania z licytacji

Dane za pierwszą połowę 2020 r. wskazują na jeszcze głębszy regres. Z powodu wybuchu pandemii koronawirusa w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2020 r. finalizacją zakończyło się 1771 publicznych licytacji zajętych nieruchomości.

Jeśli wcześniejszy spadek można powiązać ze spadkiem zajęć – współczynnik sprzedanych mieszkań wobec liczby zajętych oscylował wokół 6 proc., to pierwsze półrocze 2020 r. pokazało inną tendencję. Liczba zajęć utrzymała się na porównywalnym poziomie, natomiast współczynnik sprzedanych mieszkań spadł do 2,7 proc.

Na drugą połowę marca, kwiecień i częściowo kolejne miesiące rozpisano – według stanu na 11 marca 2020 r. – 664 licytacje mieszkań i domów. Tych pierwszych dotyczyło 365 ogłoszeń, licytowanych domów w serwisie Krajowej Rady Komorniczej można było znaleźć 299.

Najwięcej z nich zaplanowano w woj. śląskim (85), mazowieckim (76) oraz dolnośląskim (74), przy czym najwięcej licytowanych mieszkań można było znaleźć w woj. dolnośląskim (56), a domów w woj. mazowieckim (46).

O tym, że na pogłębienie spadku liczby sprzedawanych poprzez publiczne licytacje komornicze mieszkań znaczący wpływ miała pandemia koronawirusa, wskazuje liczba przeprowadzanych licytacji drogą elektroniczną. Według stanu na 11 marca 2020 r. w serwisie znalazły się trzy takie licytacje (0,5 proc.). Dwie dotyczyły domów, a jedna licytowanego mieszkania.

Liczba ogłoszeń o licytacjach mieszkań i domów

Województwo

Mieszkania

Domy

dolnośląskie

56

18

kujawsko-pomorskie

24

18

lubelskie

2

14

lubuskie

26

14

łódzkie

28

17

małopolskie

25

17

mazowieckie

30

46

opolskie

10

5

podkarpackie

9

30

podlaskie

4

6

pomorskie

30

16

śląskie

47

38

świętokrzyskie

7

7

warmińsko-mazurskie

15

14

wielkopolskie

32

28

zachodniopomorskie

20

11

Suma

365

299

Źródło: Bankier.pl, na podstawie danych Krajowej Rady Komorniczej

(stan na 11.03.2021 r.)

Jeśli wgłębić się w statystyki Krajowej Rady Komorniczej, w publicznej licytacji trudniej sprzedać dom. Spośród obwieszczeń o licytacjach 42 proc. dotyczyło drugich postępowań. W przypadku aktualnych ogłoszeń dotyczących mieszkań współczynnik ten wyniósł 18 proc.

Licytacje komornicze – jak wziąć udział?

Obwieszczenia o wszystkich zaplanowanych i przeprowadzanych licytacjach komorniczych nieruchomości można znaleźć w serwisie Krajowej Rady Komorniczej – licytacje.komornik.pl. Stamtąd też czerpaliśmy dane statystyczne, które pojawiły się lub pojawią w dalszej części tekstu.

W ogłoszeniu znajdziemy podstawowe informacje na temat licytowanej nieruchomości – m.in. cenę wywoławczą oraz – co istotne – numer księgi wieczystej, dzięki któremu sprzed komputera będziemy mogli sprawdzić bardziej szczegółowe dane dotyczące konkretnych pomieszczeń czy zameldowanych w nim osób.

Zanim jednak pojawi się ogłoszenie o licytacji, biegły powołany przez komornika musi ustalić wartość nieruchomości, która posłuży do ustalenia ceny wywoławczej obowiązującej uczestników licytacji.

– Obecnie cena wywołania w pierwszej licytacji wynosi trzy czwarte ceny oszacowania. Jest to najniższa cena, za jaką zajęta nieruchomość może być zbyta w drodze licytacji publicznej – informuje Krzysztof Pietrzyk, rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej.

W przypadku niepowodzenia i konieczności przeprowadzenia drugiej licytacji cena wywoławcza wynosi dwie trzecie szacunkowej wartości.

Od oszacowania wartości mieszkania zależy także wysokość wadium, które należy wpłacić. Rękojmia stanowi 10 proc. oszacowanej wartości mieszkania i powinna być wpłacona najpóźniej w dniu poprzedzającym przetarg, tak by zdążyła zostać uznana na rachunku bankowym komornika.

Przed wpłaceniem wadium i przystąpieniem do licytacji warto jednak zapoznać się ze wszystkimi informacjami na temat mieszkania, ponieważ rezygnacja z transakcji po wygraniu wiąże się z poważnymi konsekwencjami.

– Na gruncie obowiązujących przepisów, jeżeli nabywca nie wykona w terminie warunków licytacyjnych związanych z zapłatą reszty ceny, to po pierwsze traci rękojmię, a po drugie skutki przybicia wygasają. Od nabywcy nieskładającego rękojmi, który nie wykonał warunków licytacyjnych, ściąga się rękojmię w trybie egzekucji należności sądowych. Kolejnym następstwem dla osoby, która uczestnicząc w poprzedniej (pierwszej) licytacji, zaofiarowała najwyższą cenę nabycia, ale nie wykonała warunków licytacyjnych, jest niedopuszczenie jej do drugiego terminu licytacji – wyjaśnia Krzysztof Pietrzyk.

Zarówno z pierwszej, jak i drugiej licytacji wyłączeni są także: dłużnik, komornik, ich małżonkowie, dzieci, rodzice oraz rodzeństwo.

Taniej o jedną trzecią – tylko na pierwszy rzut oka

Przeglądając ogłoszenia o publicznych licytacjach mieszkań, nietrudno znaleźć takie, których cena wywoławcza jest nawet o połowę niższa od średniej ceny transakcyjnej dla licytowanego metrażu panującej na danym rynku. Dla przykładu jedna z kawalerek licytowanych w Krakowie, mająca powierzchnię 32,2 mkw., została wyceniona na 4774 zł/mkw., podczas gdy średnia cena transakcyjna dla tego metrażu w stolicy Małopolski w IV kw. 2020 r. wynosiła 9901 zł/mkw.

Nie brak jednak i odchyleń w drugą stronę. 125-metrowy apartament położony w Poznaniu został wyceniony na 10 207 zł/mkw., podczas gdy średnia cena transakcyjna dla mieszkań o powierzchni powyżej 80 mkw. w IV kw. 2020 r. wyniosła 6891 zł/mkw.

– Ceny nieruchomości weryfikuje rynek. Jeśli nieruchomość ma np. atrakcyjne położenie, to ceny osiągnięte na licytacji potrafią osiągnąć ceny rynkowe, a nierzadko je przewyższyć – komentuje Krzysztof Pietrzyk.

Jak wynika z porównania dokonanego przez Bankier.pl na podstawie cen transakcyjnych za IV kw. 2020 r. oraz ogłoszeń o zaplanowanych licytacjach komorniczych dostępnych na stronie Krajowej Rady Komorniczej, w sześciu największych polskich miastach (Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk) cena wywoławcza mieszkań dostępnych w trybie licytacji publicznej była średnio o 34 proc. niższa od średniej ceny transakcyjnej panującej na danym rynku dla danego metrażu.

Jeśli z kolei weźmiemy pod uwagę szacunkowe wartości mieszkań odnotowane w ogłoszeniach, różnica będzie już niższa i wyniesie dla analizowanych miast średnio 15 proc.

Licytacje komornicze – na co trzeba uważać?

Przed przystąpieniem do licytacji warto jednak sprawdzić, o ile cena wywoławcza i szacunkowa różni się od średniej ceny dla danego metrażu i miasta. Co jeszcze istotniejsze, należy zbadać stan, w jakim znajduje się mieszkanie będące przedmiotem licytacji, ponieważ do ceny rzeczywistej najczęściej należy doliczyć koszty remontu. Owszem, kupując mieszkanie z rynku wtórnego, także najczęściej należy wkalkulować remont, jednak mieszkania będące przedmiotem licytacji, zwłaszcza te w najbardziej korzystnych cenach, wymagają znacznie więcej środków przeznaczonych na remont.

Informacje o faktycznym stanie nieruchomości można zdobyć nie tylko z ogłoszenia i zawartych w nim zdjęć, ale także odwiedzając licytowane mieszkanie lub dom.

– Jednym z elementów obwieszczenia jest informacja o tym, w jakim czasie, nie później niż w ciągu dwóch tygodni przed licytacją, wolno będzie oglądać nieruchomość oraz przeglądać w sądzie akta postępowania egzekucyjnego – dodaje Krzysztof Pietrzyk.

Zanim weźmiemy udział w licytacji koniecznie, należy sprawdzić także stan prawny nieruchomości, a w szczególności to, czy jest w nim ktoś zameldowany, to na nabywcy będzie bowiem ciążyło przeprowadzenie wszystkich formalności związanych z eksmisją zameldowanego lokatora.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKuczmierowski: Dziś dotarło do Polski ponad 380 tys. dawek szczepionki od Pfizera
Następny artykułHrubieszów: 100 urodziny Janiny Borsukiewicz