A A+ A++

Microsoft Edge cały czas musi uznawać wyższość Google Chrome, przynajmniej pod względem popularności. Przeglądarka wprowadzi jednak już niedługo ciekawą funkcję, która może przypaść do gustu użytkownikom.

Źródło fot. Microsoft

i

Dominacja Google Chrome na rynku przeglądarek internetowych trwa od dłuższego czasu. Nie oznacza to jednak, że twórcy innych „browserów” porzucili walkę o użytkowników, którym nie odpowiadają rozwiązania firmy z Mountain View.

Ostatnie statystyki przedstawione przez firmę StatCounter pokazały, że całkiem sporą popularnością cieszy się Microsoft Edge, który w ostatnich latach przeszedł istną metamorfozę. Pomogła przede wszystkim zmiana silnika na Chromium, co ustabilizowało działanie aplikacji. Deweloperzy dwoją się i troją, żeby przyciągnąć użytkowników do swojej przeglądarki.

Gigant z Redmond rozpoczął testowanie funkcji, która pozwoli na podzielenie ekranu w jednym oknie przeglądarki. W praktyce użytkownicy będą mogli otworzyć dwie karty, widoczne obok siebie (via Tom’s Hardware).

Na razie funkcja jest testowana i nie trafiła do oficjalnego buildu. Korzystać mogą z niej użytkownicy posiadający wersję beta oraz deweloperską oprogramowania. Jeśli jednak firma będzie zadowolona z tego rozwiązania, to Microsoft Edge Split Screen zapewne pojawi się w stabilnym wydaniu przeglądarki oznaczonym numerem 110.

Microsoft Edge otrzyma wkrótce bardzo przydatną funkcję - ilustracja #1

Tak będzie prezentowała się nowa funkcja w Microsoft EdgeTom’s Hardware

Trzeba przyznać, że opcja wygląda całkiem obiecująco i sprawi, że praca na przeglądarce Microsoft Edge stanie się wygodniejsza. Warto jednak zaznaczyć, że takie rozwiązanie pojawiło się już u konkurencji. Użytkownicy Vivaldiego korzystają z niego od dawna.

Może Cię zainteresować:

Microsoft Edge otrzyma wkrótce bardzo przydatną funkcję - ilustracja #2

Zapraszamy Was na nasz kanał na YouTube – tvtech, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z nowymi technologiami. Znajdziecie tam liczne porady dotyczące problemów z komputerami, konsolami, smartfonami i sprzętem dla graczy.

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w zeszłym roku wylądował w GOL-u. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Przez większą część roku chodzi niewyspany, w związku z zarywaniem nocek na oglądaniu meczów NBA. Nadal jednak uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTajemnicze zgony
Następny artykułPoprzednia wojna o energię, czyli nieistniejące kryzysy