A A+ A++

fot. Łukasz Krzywański

Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa w niedzielę pokonał Kęczanina Kęty 3:1 i przypieczętował swój awans do kolejnej fazy rozgrywek II ligi mężczyzn. – Przystępowaliśmy do grania zmotywowani, wiedzieliśmy, że gramy u siebie, we własnej hali. Na pewno nie był to nie wiadomo jaki poziom naszego grania, bo uważam, że potrafimy lepiej grać, ale z trudnych momentów potrafimy wyjść obronną ręką. Nie poddajemy się mimo że mamy stratę, dalej konsekwentnie próbujemy grać swoją siatkówkę i dogonić przeciwnika. Udało nam się to – podsumował Michał Żuk.

Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa awansował do kolejnej rundy fazy play-off. Częstochowianie pokonali Kęczanina Kęty. Najpierw AZS wygrał jeden mecz na wyjeździe a następnie we własnej hali triumfował dwukrotnie i to podopieczni trenera Pudo pozostają w walce o awans do I ligi. – Siatkarze z Kęt całą rundę zasadniczą grali bardzo dobrze. Wiedzieliśmy, że to będą ciężkie mecze. Najpierw mieliśmy wyjazd. Myślę, że ten jeden mecz na pewno nam dużo dał, bo był tam ciężki teren. Tutaj przystępowaliśmy do grania zmotywowani, wiedzieliśmy, że gramy u siebie, we własnej hali. Na pewno nie był to nie wiadomo jaki poziom naszego grania, bo uważam, że potrafimy lepiej grać, ale z trudnych momentów potrafimy wyjść obronną ręką. Nie poddajemy się mimo że mamy stratę, dalej konsekwentnie próbujemy grać swoją siatkówkę i dogonić przeciwnika. Udało nam się to – podsumował Michał Żuk.


Jaki był kluczowy moment w rywalizacji z Kęczaninem? – Wydaje mi się, że w pierwszym meczu przegrywaliśmy 10:17 w czwartym secie i to ten mecz mógł mieć dalej różną historię. Udało nam się wyciągnąć tego seta i zakończyć mecz 3:1. Na pewno jest się z czego cieszyć. Ten jeden mecz nam dużo dał. Kęczanin w drugim meczu zagrał lepszą siatkówkę od nas i wygrali z nami, ale wiedzieliśmy, że tak może się stać. Cieszymy się, bo wygraliśmy dwa mecze u siebie. Nikt nie będzie oceniał naszego stylu, ważne, że mecze są wygrane – powiedział przyjmujący zespołu z Częstochowy.

Kolejnym etapem walki o awans na zaplecze PlusLigi będzie turniej półfinałowy. – Myślę, że nie mamy co zakładać od razu, że będziemy w finale. Skupmy się na razie na tym, że wygraliśmy, przygotujmy się dobrze do następnego etapu czyli półfinałów i zobaczymy co będzie. Pojedyncze sety, mecze, będziemy po kolei skupiali się na każdym przeciwniku i każdym etapie – zakończył Żuk.

źródło: azsczestochowa.pl, opr. własne

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzęstochowskie24: Częstochowskie szpitale zapełnione
Następny artykułLana Del Rey zostawiła ślad nad Warszawą