A A+ A++

Przedstawicie środowiska artystycznego nie raz alarmowali, że czas pandemii jest dla nich wyjątkowo trudny finansowo. Taki apel w ustach aktora grającego w reklamach rzeczywiście brzmi śmiesznie. Jednak zamknięte kina i teatry oraz odwołane koncerty to dla tzw. przedstawicieli wolnych zawodów odcięcie od źródeł dochodu. Związane z koronawirusem obostrzenia uderzyły w Michała Wikowskiego, czym podzielił się w sieci.

Pisarz nigdy nie narzekał na finanse i znany jest z rozrzutnego celebryckiego życia. Książki Witkowskiego sprzedają się świetnie nie tylko w Polsce. “Lubiewo” zostało przetłumaczone na 5 języków. O zarobkach pisarza krążyły legendy, które on sam chętnie podsycał. Michał Witkowski chwalił się, że dostaje nawet 500 tys. zł zaliczki za książkę.

Teraz okazuje się, że pisarz ledwo wiąże koniec z końcem. “Moje całkowite zarobki z czerwca: 390 zł” – wyznał w mediach społecznościowych. – “Lada dzień muszę zapłacić za mieszkanie za czerwiec prawie 8 tys. zł. Inaczej na dworzec. Nie jest zbyt wesoło. Pakuję się w pudła, które będzie trzeba oddać do jakiejś przechowalni i nie wiem. Siedzieć cały dzień po kawiarniach? A w nocy? Boję się” – dodał.

Miejmy nadzieję, że to tylko zgrywa i przesada, którą Michał Witkowski tak bardzo lubi. Aż trudno uwierzyć, że finanse rozkochanego w medycynie estetycznej pisarza mają się tak fatalnie. Może po prostu chciał się pochwalić, że ma kosztowne mieszkanie, na które nie każdego stać?

Witkowski wbija szpilę celebrytom piszącym książki. “Dzieją się niepokojące rzeczy”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWłącz się do akcji "Zbieramy zakrętki dla Oli!"
Następny artykułPrzysięga podkarpackich terytorialsów w Nowej Dębie [ZDJĘCIA]