A A+ A++

Międzynarodowy Dzień Widzialności Osób Transpłciowych w Gliwicach zorganizowały Grupa Nic o Nas bez Nas wraz z katowicką Tęczówką, stowarzyszeniem działającym na rzecz osób LGBT+.

To coroczne święto jest obchodzone na całym świecie od 2009 roku i stało się dopełnieniem znacznie smutniejszego święta – listopadowego Dnia Pamięci Osób Transpłciowych.

Małgorzata Jonczy-Adamska z grupy Nic o Nas bez Nas, a także współzałożycielka Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej, mówi, że ponad jedna trzecia Polski,  poprzez uchwały gmin czy sejmików, jest uznawana za strefy wolne od LGBT. – To sytuacja, w której osoby LGBT+ dostają bardzo wyraźną informację: was tu nie chcemy – mówi. Do prezydenta Gliwic skierowano więc apel z przesłaniem: Gliwice są miastem wszystkich płci.

Prezydent zawetował Ustawę o uzgodnieniu płci

Małgorzata Tkacz-Janik, która organizuje w Gliwicach strajki kobiet, przypomina o Ustawie o uzgodnieniu płci. – Jej autorką była posłanka Anna Grodzka. Projekt miał usprawnić sądowy proces uzgodnienia płci, ale co równie ważne, miał także zmniejszyć traumę związaną z postępowaniem prowadzonym przed sądem, w tym konieczności wytoczenia powództwa przeciwko własnym rodzicom. Ustawa przeszła przez Sejm i Senat, po czym trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy jako pierwsza ustawa, którą miał procedować jako głowa państwa – przypomina Małgorzata Tkacz-Janik. Prezydent ustawę zawetował. 

W środę po południu na placu Krakowskim w Gliwicach odbył się happening. Jego uczestnicy stworzyli wielki napis: „Prawa osób transpłciowych prawami człowieka” oraz „Gliwice miastem wszystkich płci”. Namalowali go kolorowymi kredami.

Jednym z uczestników happeningu był 34-letni Michał, który niedawno przeszedł mastektomię piersi. Gdyby miał już prawnie uzgodnioną korektę płci, taką operację można by nazwać rekonstrukcją klatki piersiowej, ale na razie w dokumentach Michała wciąż jeszcze widnieje jego stare imię, które chłopak określa jako “dead name”. – Przez wiele lat myślałem, że jestem psychicznie chory. Pochodzę z katolickiej, bardzo radykalnej rodziny, gdzie panują homofobia i transfobia. Mieszkaliśmy w małej miejscowości. Dopiero kiedy wyjechałem na studia do Gliwic, mogłem zacząć wyrażać siebie. Rodzice jednak nie akceptowali moich krótkich włosów i męskiego ubioru. Mówili, że przynoszę im wstyd. Zerwaliśmy kontakt – mówi Michał.

Osoby transpłciowe wciąż muszą pozywać rodziców

Realne kroki zaczął podejmować jednak dopiero trzy lata temu, kiedy trafił pod opiekę gliwickiej terapeutki i seksuolożki. W końcu pozbył się poczucia, że jest chory. – Odzyskałem nadzieję, że w końcu mogę być sobą. Zacząłem przyjmować hormony, potem dostałem skierowanie na operację. Nie miałem nawet chwili zawahania. Kolejna operacja będzie polegała na usunięciu żeńskich organów wewnętrznych. Aby prawnie dopiąć sprawę, musiałbym wystąpić w sądzie przeciwko swoim rodzicom, ale nie wiem, jak oni na to zareagują – mówi Michał.

Na razie próbuje w urzędach stanu cywilnego zmienić swoje imię. W Gliwicach mu odmówiono, ale próbuje jeszcze w innych miastach. Chciałby zmienić imię na neutralne, „Michal”. – To się może udać, a bardzo ułatwiłoby mi życie. Na co dzień jestem kierowcą tira. Mam normalny kontakt z innymi kierowcami aż do momentu, kiedy podczas odbioru ładunku wyjmuję dokumenty, albo ktoś mnie woła po imieniu w moim dowodzie osobistym. Wszyscy są wtedy w szoku. Zdarzało się, że dostałem groźby. Od ochroniarza usłyszałem, że „w nocy przyjdzie sprawdzić czy to prawda” – opowiada Michał.

Mimo problemów jest nastawiony optymistycznie. – Wiem, że do końca życia będę przyjmował hormony, przede mną długa droga, ale dopiero teraz czuję, że odzyskałem swoje życie – dodaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJourova dla Polsat News: skierowanie skargi do TSUE było jedynym wyjściem
Następny artykuł4 miliony złotych dofinansowania pozyskało Miasto Zamość