A A+ A++

Iga Świątek (1. WTA) jest jedną z najlepszych tenisistek w historii. Mimo zaledwie 22 lat ma już 18 tytuł na koncie, w tym cztery wielkoszlemowe. Najlepiej czuje się na mączce, gdzie trzykrotnie wygrała Rolanda Garrosa. Obecnie walczy o kolejne trofeum, tym razem w WTA 1000 w Indian Wells. Bez większych problemów dotarła już do ćwierćfinału imprezy, po drodze niemal deklasując rywalki. 

Zobacz wideo
“Co z tym Lewym?” Wielka debata Sport.pl już w piątek o godz. 18.

Polka może też liczyć na spore wsparcie fanów podczas amerykańskiego turnieju. Klasycznie na trybunach powiewają biało-czerwone flagi, a kibice starają się dopingować rodaczkę, krzycząc głośne “jazda”. Te słowa motywują tenisistkę do walki, choć jak się okazuje, są pewne zachowania kibiców, które nieco irytują liderkę rankingu WTA.

Iga Świątek zdobyła się na szczere wyznanie. To przeszkadza jej w Polakach

Świątek udzieliła ostatnio wywiadu dla Tenisklub, w którym opowiedziała nieco więcej o rosnącej popularności. Jak wprost stwierdziła, jest ona już na wysokim poziomie i utrudnia jej normalne funkcjonowanie. – Z wyjściem do przysłowiowego spożywczaka już niestety bywa naprawdę trudno… – podkreślała tenisistka.

Przyznała jednak, że popularność nie ciąży jej aż tak mocno. – Na co dzień jestem poza Polską, gdzie ta rozpoznawalność jest największa, dlatego przyznam, że nie odczuwam tego jako ciężar, a gdy już jestem w Polsce między turniejami, to zazwyczaj jest to miłe – dodawała. Mimo wszystko jest jedno zachowanie, które nieco irytuję Świątek w kibicach, szczególnie w rodakach. – Właściwie jedyną rzeczą, za którą naprawdę nie przepadam, jest filmowanie i robienie zdjęć z ukrycia – ujawniła. 

Świątek zabrała głos ws. hejtu. Tak sobie z nim radzi

W ostatnich dniach tenisistka udzieliła kilku wywiadów, w których ponownie poruszyła temat zdrowia psychicznego. Nie inaczej było w rozmowie z polskimi mediami. Wyjawiła, w jaki sposób stara radzić sobie z wszechobecnym hejtem.

– Myślę, że warto odróżnić merytoryczną krytykę i negatywne opinie od hejtu, czyli formy przemocy. Z krytyki może wyłonić się sporo ważnych wniosków, ale rzeczywiście coraz częściej widzę komentarze, które nie mają zbyt wiele wspólnego z realiami, ponieważ ludzie nie znają mnie i mojego świata, albo są po prostu krzywdzące. Nie sądzę, że akurat to, poza może apelowaniem do kibiców raz na jakiś czas, jestem w stanie zmienić – mówiła.

– Pracując ze sobą i pracując nad tym z Darią, dbam przede wszystkim o samoocenę, pewność siebie i odnoszenie się do rzeczywistości, a nie do komentarzy. No i oczywiście staram się po prostu też nie poświęcać temu uwagi, gdy to możliwe – zakończyła.

Teraz przed Świątek kolejne wyzwanie. W ćwierćfinale Indian Wells zmierzy się z Caroline Wozniacki (204. WTA). To Polka będzie faworytką starcia, na co wskazuje również bilans bezpośrednich meczów. Obie panie rywalizowały tylko raz i górą była Świątek. Liderka rankingu WTA ma nie tylko spore szanse na wygraną z Dunką, ale i w całym turnieju. A to dlatego, że odpadło już wiele groźnych rywalek, w tym Aryna Sabalenka (2. WTA). 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułКожному знайдемо місце відповідно до навичок: Сирський звернувся до добровольців
Następny artykułStudenci prawa z Uniwersytetu Warszawskiego gościli w Komendzie Policji