A A+ A++

Sektor Małych i Średnich Przedsiębiorstw (MŚP) planował nabyć w tym roku 800 tys. nowych i używanych pojazdów. Inwestycje zapowiedziało 18 proc. z ponad 2 milionów podmiotów – wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Keralla Research na zlecenie Carefleet S.A. Wszystko się jednak zmieniło przez koronawirusa.

Przeanalizowane dane Carefleet S.A. pozwalają na stwierdzenie, że jeszcze na początku bieżącego roku zakup służbowych pojazdów deklarowało 17,6 proc. firm z sektora MŚP. Zdecydowany odsetek z tej grupy rozważał zakup tylko jedno auta. Około 6 proc. przedsiębiorstw planowało powiększyć flotę o 2-3 pojazdy, a niecałe 2 proc. wykazywało chęć zakupu od 4 do 6 samochodów. Marginalny odsetek (0,4 proc.) stanowiły firmy planujące nabycie więcej niż 7 pojazdów.

– Analizując zebrane dane, można założyć, że gdyby nie trudna sytuacja rynkowa spowodowana rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, w tym roku do flot mikro, małych i średnich przedsiębiorstw mogłoby trafić od 600 do nawet 800 tysięcy aut. W pierwszym kwartale chęć zakupu jednego samochodu deklarowały przede wszystkim mikro firmy, które stanowią około 96 proc. wszystkich podmiotów gospodarczych w Polsce. Z kolei inwestycję w 4-6 służbowych pojazdów planowały głównie przedsiębiorstwa handlowe i podmioty dysponujące flotą powyżej 50 samochodów – mówi Bartosz Olejnik, dyrektor sprzedaży i marketingu w Carefleet S.A.

Optymistyczne nastroje z początkiem roku były pokłosiem dobrej koniunktury przez ostatnie lata na rynku. Jak wynika z danych IBRM Samar w zeszłym roku zarejestrowano ponad 550 tys. nowych samochodów. Za mniej więcej 2/3 zakupów odpowiedzialni byli klienci instytucjonalni w tym ci z sektora MŚP. – Oczywiście znaczną część zakupionych przez sektor MŚP aut stanowiłyby samochody używane. Jak wynika z naszych badań, ponad 50 proc. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw nabywa służbowe pojazdy na rynku wtórnym, przede wszystkim w komisach oraz centrach sprzedaży pojazdów pokontraktowych i poleasingowych – dodaje Olejnik.

Niestety od początku roku sytuacja rynkowa nie jest dobra, choć prognozy były optymistyczne. Według założeń IBRM Samar w 2020 roku miało zostać zarejestrowanych 525 tys. samochodów osobowych oraz 65 tys. samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowicie do 3,5 tony. Ten plan raczej się nie spełni, gdyż w marcu zanotowany został ponad 47 proc. spadek sprzedaży nowych samochodów, a w kwietniu wyniósł on ponad 65 proc.

– Tak niskie wyniki są w dużej mierze spowodowane wstrzymaniem zakupów samochodów przez przedsiębiorstwa. W dobie recesji wiele firm podejmuje radykalne kroki, aby zminimalizować koszty działalności. Dotyczy to również szeroko rozumianej mobilności. I choć trudno spodziewać się, że przedsiębiorcy nagle zrezygnują z nabywania samochodów, to wszystko wskazuje na to, że będą starali się obniżyć koszty ich zakupu i eksploatacji oraz możliwie jak najbardziej rozłożyć płatności w czasie – mówi Bartosz Olejnik. – Tych kilku miesięcy nie uda się najprawdopodobniej nadgonić i musimy liczyć się z istotnymi spadkami sprzedaży samochodów nowych i używanych w skali całego roku. Jak dużymi? Wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja i jakie realne wsparcie w dłuższej perspektywie zagwarantuje przedsiębiorcom rząd – dodaje Olejnik.

Co to tak naprawdę oznacza? Otóż w obecnym czasie niepewności, firmy raczej będą chciały wstrzymać się od zakupów pojazdów, dopóki sytuacja na rynku się nie unormuje. Jak wynika z badań Krajowego Rejestru Długów (KRD) „KoronaBilans MŚP”, aż 49,3 proc. badanych przedsiębiorców ocenia swoją aktualną sytuację ekonomiczną jako złą, a 54,6 proc. spodziewa się jej pogorszenia w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Co więcej przedsiębiorcy prognozują, że z powodu pandemii ich przychody w ciągu najbliższych trzech miesięcy raczej zmaleją (79 proc. respondentów) niż wzrosną (2 proc.). Wśród innych wniosków płynących z badania KRD wynika:
– 60 proc. firm przyznaje, że przez epidemię już musiało ograniczyć produkcję, sprzedaż bądź świadczenie usług.
– 58 proc. firm nie ma problemów z uzyskaniem od dostawców materiałów niezbędnych do produkcji, sprzedaży bądź świadczenia usług.
– 77,6 proc. firm nie planuje w najbliższych trzech miesiącach żadnych inwestycji. Ci, którzy planują, zainwestują środki w zakup nowego sprzętu (54,5%).
– 46 proc. firm deklaruje, że może częściowo lub całkowicie prowadzić działalność on-line. Z tego połowa już się na nią przestawiła lub zrobi to w ciągu najbliższych trzech miesięcy.
– 60,5 proc. przedsiębiorstw nie rozważa redukcji zatrudnienia w ciągu najbliższych trzech miesięcy, a 8,2% przedsiębiorstw planuje przyjęcie nowych pracowników.
– 86,2 proc. mikrofirm zamierza skorzystać z pomocy rządowej, ale ponad 3/4 firm ocenia, że oferowane wsparcie jest niewystarczające.

Nie da się ukryć, że sytuacja jest zła, ale firmy nie przetrwają w stagnacji. Z badania wynika, że 3 respondentów (77,6 proc.) nie planuje przez najbliższe trzy miesiące przeznaczać na ten cel żadnych środków. Inwestycje rozważa jedynie 12,3 proc. przedsiębiorstw, z których większość to średnie (40 proc.) i mikrofirmy (7 proc.).

Przedsiębiorcy, którzy jednak planują inwestycje, skupią się w głównej mierze na nowym sprzęcie i maszynach (54,5 proc.) – tak wynika z badania KRD. Niemal 1/3 z nich będzie rozwijać systemy IT (strony internetowe, aplikacje, sklepy on-line), 13,6 proc. przeprowadzi prace budowlane i remontowe, a prawie co dziesiąty kupi lub wynajmie nowe lokale. Z badania przeprowadzonego na zlecenie Carefleet wynika, że firmy, które zdecydują się na zak … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Strażniczka Stawu” relacjonuje dramatyczną akcję
Następny artykułDolnośląskie wątki w nowym filmie Sekielskiego o pedofilii w kościele [OBEJRZYJ]