A A+ A++

– Walczyliśmy do końca, a to nie był pierwszy przypadek, gdy zdobyliśmy bramkę w ostatniej chwili. Nic dziwnego, bo mamy wyjątkową grupę zawodników i wyjątkowy sztab szkoleniowy – tak mówi piłkarz lidera PKO Ekstraklasy Lecha Poznań Nika Kwekweskiri.

29-letni reprezentant Gruzji wrócił do podstawowego składu Lecha i w wygranym 2-1 meczu z Górnikiem Zabrze zdobył gola pod koniec pierwszej połowy. Kapitalnie uderzył z 25 metrów pod poprzeczkę i Daniel Bielica nie zdołał sięgnąć futbolówki. – Gdy mam otrzymać piłkę, to już w mojej głowie sporo się dzieje, a pierwsze co robię, to obserwacja boiska i ustawienia kolegów. Zawsze któryś z nich może być na lepszej pozycji. Jeśli nie widzę lepszego rozwiązania, to uderzam. Może w tej chwili było takie, ale go ni … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Księga czarownic” wraca z finałowym sezonem. Matthew i Diana wracają z 1590 roku
Następny artykułMOSiR podnosi ceny biletów. Nie tylko na basen