1 godz. 59 minut temu
– Walczyliśmy do końca, a to nie był pierwszy przypadek, gdy zdobyliśmy bramkę w ostatniej chwili. Nic dziwnego, bo mamy wyjątkową grupę zawodników i wyjątkowy sztab szkoleniowy – tak mówi piłkarz lidera PKO Ekstraklasy Lecha Poznań Nika Kwekweskiri.
29-letni reprezentant Gruzji wrócił do podstawowego składu Lecha i w wygranym 2-1 meczu z Górnikiem Zabrze zdobył gola pod koniec pierwszej połowy. Kapitalnie uderzył z 25 metrów pod poprzeczkę i Daniel Bielica nie zdołał sięgnąć futbolówki. – Gdy mam otrzymać piłkę, to już w mojej głowie sporo się dzieje, a pierwsze co robię, to obserwacja boiska i ustawienia kolegów. Zawsze któryś z nich może być na lepszej pozycji. Jeśli nie widzę lepszego rozwiązania, to uderzam. Może w tej chwili było takie, ale go ni … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS