A A+ A++
MFW podnosi prognozy dla świata mimo delty
MFW podnosi prognozy dla świata mimo delty
/ Shutterstock

Solidna stymulacja fiskalna i monetarna krajów rozwiniętych ma zapewnić światu kontynuację mocnego ożywienia gospodarczego w drugiej połowie tego i przyszłym roku – przewiduje Międzynarodowy Fundusz Walutowy w kwartalnej prognozie makroekonomicznej.

MFW podniósł prognozy PKB mimo rozwoju pandemii i wariantu delta koronawirusa, choć jednocześnie ostrzega przed narastającą dywergencją między mocnymi gospodarkami krajów dobrze zaszczepionych i słabszymi gospodarkami krajów o niskim stopniu szczepień. Szczególne obawy budzi sytuacja w Azji.

W najnowszym raporcie kwartalnym MFW prognozuje, że światowa gospodarka zanotuje wzrost o 6 proc. w tym roku i 4,9 proc. w 2022 roku. To oznacza, że w przyszłym roku PKB będzie już bardzo blisko poziomu, który byłby możliwy do osiągnięcia bez pandemii. Od kwietnia sumaryczna prognoza dla lat 2021-2022 została podniesiona o 0,5 pkt proc. Rewizja w górę dotyczy głównie 2022 roku, co oznacza, że jej przyczyną jest nie tylko lepsza sytuacja bieżąca, ale też przekonanie o fundamentalnie lepszych perspektywach rozwojowych w średnim okresie.

Puls Biznesu

Podwyżka prognoz dotyczy niemal wyłącznie krajów rozwiniętych – ich łączny wzrost w latach 2021-2022 ma wynieść 10,2 proc. wobec prognozowanych w kwietniu 8,9 proc. To oznacza, że PKB krajów rozwiniętych wróci w przyszłym roku na poziom, który osiągnęłyby bez pandemii.

Jednocześnie prognozy dla rynków wschodzących na analogiczny okres zostały zredukowane z 12 proc. do 11,8 proc. Różnica nie jest duża, ale ważny jest kierunek. MFW widzi ryzyko, że słaby poziom szczepień oraz wycofywanie stymulacji fiskalnej ograniczą tempo nadrabiania strat po kryzysie. Rynki wschodzące w przyszłym roku nie osiągną jeszcze poziomu PKB, który byłby możliwy bez pandemii. Ponoszą więc większe koszty gospodarcze od krajów rozwiniętych mimo ogólnie szybszego rozwoju. Warto bowiem pamiętać, że porównywać między krajami należy odchylenia PKB od potencjału, a nie sam surowy wzrost produktu.

Największe pozytywne niespodzianki wśród dużych gospodarek dotyczą Stanów Zjednoczonych i Włoch. Dla tych krajów prognozy MFW zostały podniesione najmocniej. Szczególnie ciekawy jest przypadek Włoch, których PKB w ciągu dwóch lat ma wzrosnąć o 9,3 proc. wobec 7,9 proc. prognozowanych w kwietniu. Pokazuje to, jak duże znaczenie dla wyników gospodarki może mieć jeden polityk – w tym przypadku Mario Draghi, którego rząd, zaprzysiężony w lutym, bardzo sprawnie wprowadził programy fiskalne i przygotował plan odbudowy gospodarki z funduszy europejskich.

Największe negatywne rewizje dotyczą zaś Indii i krajów ASEAN-5 (Indonezja, Malezja, Filipiny, Singapur, Tajlandia), co wynika z dotkliwych fal pandemii koronawirusa. Można jednak postawić pytanie, dlaczego MFW nie dostrzega, że wysokie fale pandemii mają generalnie ograniczony związek z wynikami gospodarek, szczególnie tych, które są mocno oparte na przemyśle. Sądzę więc, że w przyszłości prognozy dla tych krajów mogą zostać podniesione.

Prognoza MFW dla Polski też została podniesiona – łącznie na lata 2021-2022 do 10 proc. z 8,2 proc. w kwietniu. W tym przypadku to kwietniowa prognoza była jednak wyjątkowo niska – już w kwietniu było widać, że tegoroczny wzrost zmierza w kierunku 5-6 proc., a przyszłoroczny nie będzie dużo niższy.

Analizy MFW nie mają dużego wpływu na rynki finansowe, ponieważ są zwykle dość ostrożne i aktualizowane relatywnie rzadko. Ich zaletą jest jednak globalne spojrzenie na wszystkie kraje i pogłębiona refleksja nad głównymi trendami makroekonomicznymi.

Umiarkowany optymizm funduszu przychodzi w dobrym momencie. Wśród globalnych inwestorów i ekonomistów zapanowało lekkie zwątpienie, czy świat będzie w stanie powrócić na przedkryzysową ścieżkę PKB. Rozprzestrzenianie się wariantu delta koronawirusa oraz seria słabszych danych makroekonomicznych z Chin i USA sprawiły, że oczekiwania dotyczące perspektyw gospodarczych zostały zredukowane. Widać to na przykład po spadku rentowności obligacji skarbowych. Zarazem ceny akcji trzymają się wysoko, ponieważ niższym oczekiwaniom dotyczącym wzrostu gospodarczego towarzyszą wyższe oczekiwania dotyczące inflacji, która powinna mieć korzystny wpływ na wyniki spółek.

Sądzę, że MFW ma rację, wskazując, że fundamenty ożywienia są wciąż bardzo solidne.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Spożywczaku trwa remont
Następny artykuł10. urodziny Hyperbooka – weź udział w konkursie i powalcz o świetne nagrody