A A+ A++

Mercedes rozpoczął tegoroczne mistrzostwa świata z nadzieją na odrobienie straty do Red Bull Racing i Ferrari, która utrzymywała się przez większość kampanii 2022.

W miniony weekend w Grand Prix Bahrajnu stajnia niemieckiego producenta spisała się jednak poniżej oczekiwań. Lewis Hamilton był piąty, ponad pięćdziesiąt sekund za zwycięzcą, Maxem Verstappenem. Drugi z ich kierowców George Russell zajął siódme miejsce. Dysponowali czwartym najszybszym bolidem. Wyprzedził ich nawet Aston Martin.

Szef ekipy Toto Wolff jeszcze do niedawna wierząc w koncepcję zastosowaną w przypadku projektu poprzedniego pojazdu, jak i tegorocznego W14, w ostatnich dniach zmienił zdanie, wskazując na potrzebę fundamentalnych zmian w filozofii aerodynamiki ich samochodu.

Oceniając wydarzenia z GP Bahrajnu, prezenter Sky Sports F1 Martin Brundle, przyznał, że ton wypowiedzi Hamiltona i Wolffa bardzo się zmienił: – Wygląda na to, że Mercedes poszedł w złym kierunku w 2022 roku i nie chciał zawrócić. Nawet Lewis i Toto otwarcie wyrazili swoje rozczarowanie w pewnych momentach zeszłego weekendu, mimo że zwykli tylko głosić pochwały na temat zespołu. Musi być teraz napięta sytuacja w ich szeregach. Jakość wciąż jest, ale potrzebują nowego kierunku pracy i muszą się dotlenić, aby oczyścić nieco swoje głowy.

– Koncepcja „zero-sidepod” nie jest już hasłem, które chcieliby usłyszeć ponownie. Teraz jak mantrę powtarzają konieczność cofnięcia się o krok i wymyślenie nowej filozofii aerodynamicznej. George Russell nawet wskazał, że jest gotowy poświęcić swój sezon w imię długoterminowego rozwoju – kontynuował.

Czytaj również:

Mercedes był w podobnej sytuacji dwanaście miesięcy temu, w tyle za dwiema czołowymi ekipami, cierpiąc wtedy dodatkowo na podskakiwanie bolidu przy wysokich prędkościach. Intensywne prace rozwojowe zmieniły jednak nieco ich położenie. 

– Do końca poprzedniego sezonu udało im się zmienić Mercedesa w samochód zdolny do wygrywania wyścigów, ale nie słyszałem, aby mieli ochotę znów zmagać się z takimi trudnościami – mówił dalej.

– We wczesnych fazach ery hybrydowej, dysponowali niezwykle dominującą jednostką napędową. Teraz już takiej nie mają. Kiedy otworzyło się okno pozwalające na poprawę silników, przegrali ten proces – zaznaczył.

– Stracili także kluczowych ludzi. takich jak Andy Cowell, James Vowles, a James Allison jest obecnie skupiony na innych zadaniach. Nadal mają u siebie utalentowanych pracowników, ci jednak jeszcze nie zgrali się zbyt dobrze – dodał. – Przed zmianą filozofii i architektury samochodu Formuły 1 musisz zrozumieć czego chcesz i dokąd zmierzasz, co jest szczególnie trudne w erze limitu budżetowego.

Na padoku w Bahrajnie pojawiły się plotki, że James Allison, były szef techniczny ekipy z Brackley, znów pojawi się w zespole, aby wspomóc Srebrne Strzały w tym trudnym dla nich okresie.

Czytaj również:

Video: Niedoceniona innowacja w F1

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKarambol na drodze Wrocław – Strzelin. Droga była zablokowana
Następny artykułRecital 25 – lat działalności artystycznej Anna Wyszkoni – fotorelacja