A A+ A++

Kierowcy Mercedesa po przedsezonowych testach w Bahrajnie pozytywnie ocenili zmiany wprowadzone na rok 2024. Pierwsze dwie rundy zweryfikowały jednak osiągi zespołu, który zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli konstruktorów. 

Bolid Mercedesa ma problemy przy niskiej ilości paliwa, w trybie kwalifikacyjnym oraz w szybkich zakrętach, co było szczególnie widoczne w Arabii Saudyjskiej. Shovlin przyznał, że chcąc rozwiązać problemy, zespół musi przygotować na nadchodzącą rundę w Australii nieszablonowe rozwiązanie.

– Zbieramy wszystkie dane z Dżuddy – powiedział. – Przyglądamy się także przedsezonowym testom w Bahrajnie i wyścigowi. Musimy przygotować plan na treningi w Melbourne, ale nie będzie się on opierał wyłącznie na tym, co zrobiliśmy w Dżuddzie.

– W dziale dynamiki samochodu oraz aerodynamiki jest mnóstwo pracy – dodał. – Staramy się opracować kilka eksperymentów, które miejmy nadzieję wskażą nam kierunek, w którym musimy podążać. 

Lewis Hamilton, Mercedes F1 W15 battles with Oscar Piastri, McLaren MCL38

Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images

Shovlin zgodził się, że prowadzenie w szybkich zakrętach, to jedna z kluczowych kwestii, którą zespół musi rozwiązać przed Grand Prix Australii. Zaznaczył jednak, że osiągi samochodu wynikały ze skumulowania kilku czynników, które nałożyły się na siebie.

– To kilka rzeczy – kontynuował. – Jedną z nich był nie najlepszy balans samochodu. W szybkich zakrętach ściany są bardzo blisko, przez co kierowca musi być pewny siebie, a my często wpadaliśmy w nadsterowność. Można sobie wyobrazić, jak niepokojące jest to dla kierowców i jaki ma wpływ na kwalifikacje oraz wyścig.

– W czasówce dodatkowo cierpieliśmy przez podskakiwanie – zaznaczył. W wyścigu nie stanowiło to większego problemu. Kiedy w samochodzie było mniej paliwa i jechał trochę wolniej, wydawało się, że problem się uspokoił.

Brytyjczyk zaznaczył, że Lewis Hamilton i George Russell korzystali w Arabii z innych ustawień bolidu. 7-krotny mistrz świata od początku weekendu mówił, że nie czuje się w samochodzie równie pewnie, co jego zespołowy partner. 

– Po części narzekali na podskakiwanie – wyjaśnił. – Dlatego szukamy sposobu, aby temu zaradzić. Można również szukać odpowiedniej wysokości lub sztywności zawieszenia i wydaje się to być skuteczne.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOstatni moment na zmiany w umowie UE z Ukrainą. We wtorek kluczowe negocjacje
Następny artykułProgram “Lepsza Polska”. “Celem uderzeń będą obiekty, gdzie żyją ludzie”. Eksperci alarmują