A A+ A++

Liberalno-lewicowa większość w Parlamencie Europejskim przegłosuje każdą rezolucję wymierzoną w Polskę, które są inspirowane głównie przez polityków polskiej opozycji. Trzeba się przyzwyczaić do tego, że takich rezolucji i debat będzie pewnie jeszcze wiele” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Beata Mazurek, europosłanka PiS.

CZYTAJ TAKŻE:

— Premier Orban w Brukseli: Polacy mają rację. Prymatu prawa unijnego nie ma w traktacie. UE ma prymat tam, gdzie ma kompetencje

— To dopiero bajki. Budka oskarża premiera i prezesa PiS o „zdradę polskich interesów”: „Za to powinien być Trybunał Stanu”

wPolityce.pl: Dziennikarka Polsat News Dorota Bawołek ujawniła, że w rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej Polski napisano m.in., że wyrok TK jest „atakiem na europejską wspólnotę wartości” i że może mieć on „mrożący wpływ na sędziów”. Zgadza się pani z takimi sformułowaniami?

Beata Mazurek: Oczywiście, że się z nimi nie zgadzam, natomiast wszyscy wiemy o tym, że ona będzie przyjęta. Liberalno-lewicowa większość w Parlamencie Europejskim przegłosuje każdą rezolucję wymierzoną w Polskę, które są inspirowane głównie przez polityków polskiej opozycji. Trzeba się przyzwyczaić do tego, że takich rezolucji i debat będzie pewnie jeszcze wiele. Natomiast my cały czas stoimy na stanowisku i podkreślamy to, co wybrzmiało bardzo mocno podczas wystąpienia pana premiera PE, że UE może ingerować tylko i wyłącznie w takim zakresie, w jakim stanowią o tym traktaty.

Pani uważa, że to politycy opozycji inspirują działania PE przeciwko Polsce?

Jestem o tym absolutnie przekonana. Jak tylko pojawia się jakiś spór między rządem a opozycją w Polsce, to natychmiast tą kwestią zajmuje się Parlament Europejski. To oczywiście jest niepokojące. Natomiast my absolutnie nie zgadzamy się na to, by uznawać rozwiązania sądowe w jednych państwach, a polskie ustawy sądowe są uznawane za niedopuszczalne. Prawo UE ma pierwszeństwo przed krajowym w zakresie kompetencji przekazanych UE.

Czy przyjęcie takiej rezolucji będzie miało jakieś znaczenie?

Takie rezolucje i debaty oczywiście wprost znaczenia nie mają, natomiast niepokojące jest to, co może stać się dalej. Przewodniczący PE mówił, że będzie kierował wniosek do TSUE przeciwko KE za brak konkretnych działań przeciwko Polsce. To może być niebezpieczne. Oczywiście mam nadzieję, że tutaj reprezentanci polskiego rządu będą prezentować twarde stanowisko, takie jak do tej pory. W mojej ocenie przyznawanie sobie kompetencji pozatraktatowych może doprowadzić do tego, że dzisiejsza większość w PE rozsadzi europarlament od środka. Warto przypomnieć, że UE to nie jest państwo i nie funkcjonuje jak państwo. Premier Morawiecki w czasie swojego wystąpienia mówił, że wiele trybunałów konstytucyjnych innych państw bądź ich odpowiedników określiło, że konstytucja jest najwyższym prawem w danym kraju i te państwa nie są pociągane do żadnej odpowiedzialności, nie jest wobec nich stosowany szantaż.

Dlaczego pani zdaniem akurat orzeczenie polskiego TK wywołało tak stanowczą reakcję Parlamentu Europejskiego?

To może wynikać z tego, że tak jak kiedyś jeden z polityków opozycji powiedział w TVP, Niemcom i Francuzom wolno więcej niż nam. Jednym wolno więcej, innym mniej – my się z tym absolutnie nie zgadzamy. Funkcjonujemy w UE w oparciu o traktaty i wszyscy powinniśmy być równi wobec prawa.

not. as

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZnany wydawca z zarzutami prokuratorskimi. Nisztor: Stawiał opór w czasie zatrzymania
Następny artykułDamski garnitur: Jak go nosić?