A A+ A++

fot. tauron1liga.pl

– Przez pewien czas zajmowaliśmy piąte miejsce, więc możemy czuć pewien niedosyt, ale to nie jest najważniejsze. Moim zdaniem cenniejsze jest to, że przez cały sezon wykonaliśmy kawał świetnej roboty – powiedział trener KPS-u Siedlce, Mateusz Grabda.

Siatkarze KPS-u Siedlce odwrócili losy rywalizacji o siódmą pozycję z Mickiewiczem Kluczbork. Mimo że na wyjeździe przegrali 0:3, to u siebie pokonali rywali po tie-breaku, doprowadzając w ten sposób do złotego seta. On również padł ich łupem. – Na koniec sezonu lepiej jest wygrać niż przegrać. Chłopcy do końca zachowali profesjonalizm. Nie było mowy o odpuszczaniu. Jest to wartość i fundament tego, aby grali oni w przyszłości na najwyższym szczeblu. Przez cały sezon tę drużynę charakteryzowały zaciętość, ambicja, uczciwość i wzajemne zaufanie – ocenił szkoleniowiec siedleckiej ekipy, Mateusz Grabda.


W trakcie sezonu przeżywała ona lepsze i gorsze chwile. Miała trudny początek sezonu, ale w środkowej jego fazie przytrafiło jej się siedem zwycięstw z rzędu. Po nich przyszła słabsza końcówka rundy zasadniczej. Mimo wszystko w drużynie była dobra atmosfera, która sprzyjała osiąganiu dobrych wyników. – Stworzyliśmy wspaniałą chemię w tej drużynie. Chłopcy wzajemnie się dopingowali. Cały czas byliśmy razem. To było widać po ostatnim meczu, kiedy wszyscy cieszyli się ze zwycięstwa – podkreślił Grabda.

Ostatecznie KPS zakończył zmagania na siódmej lokacie, czyli takiej samej, z której przystępował do fazy play-off. Być może po serii siedmiu wygranych z rzędu apetyty siedleckiej ekipy były większe, ale w ćwierćfinale dwukrotnie nie sprostała bydgoskiej Viśle. – Budowaliśmy całkowicie nowy skład. Pojawiło się 12 nowych zawodników, z których skomponowaliśmy nową drużynę. Przez pewien czas zajmowaliśmy piąte miejsce, więc możemy czuć pewien niedosyt, ale to nie jest najważniejsze. Moim zdaniem cenniejsze jest to, że przez cały sezon wykonaliśmy kawał świetnej roboty. Praca zawodowego sportowca wiąże się z wieloma wyrzeczeniami. Nie jesteśmy klubem charakteryzującym się wysokim budżetem. Nie mamy wielkich środków, ale zawodnicy chcą przychodzić do Siedlec, bo widzą, że w naszym klubie wykonujemy dobrą robotę. Jest to bardzo budujące – przyznał trener zespołu z Mazowsza.

Przed poprzednim sezonem w KPS-ie zostało tylko dwóch zawodników. Tym razem w zespole aż tak wielkiej rewolucji kadrowej nie będzie, ale zmiany są nieuniknione. – Z dumą obserwowałem rozwój tych chłopaków. Z częścią z nich się pożegnamy, bo pójdą do mocniejszych klubów, część u nas zostanie. Przyjdą nowi zawodnicy. Taka jest siatkówka. Na tych chłopców miło się patrzyło. Będę trzymał za nich kciuki – zakończył Mateusz Grabda.

źródło: inf. własna, KPS Siedlce – Facebook

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrill bez mięsa. Przepisy na wegetariańskie dania z grilla
Następny artykułBezpłatna Wyprawka Czytelnicza dla każdego przedszkolaka. Kampania „Mała książka – wielki człowiek” w bibliotece.