Marta Żyłka z Libiąża jest mamą 5-letniego chłopca. Potrzebuje wsparcia, żeby pokonać wyniszczającą chorobę.
Marta Żyłka z Libiąża razem z synkiem. FOT. archiwum Marty Żyłki
Diagnozę, że ma guza mózgu i rdzenia kręgowego usłyszała w 2001 r. Udało się go wtedy pokonać. Pani Marta cieszyła się każdym dniem. Urodziła synka i wszystko układało się pomyślnie. Do czasu, aż w 2022 r. ponownie spadła na nią koszmarna diagnoza – progresja guza.
Choroba postępuje w szybkim tempie. W ciągu roku pani Marta przestała ruszać prawą ręką. Zaczęła natomiast jeździć na wózku. W najbliższy czwartek znów jedzie do szpitala, gdzie wkrótce ma przejść kolejną operację.
– Bez niej dają mi maksymalnie pół roku życia – mówi pani Marta.
Marzy, żeby móc normalnie funkcjonować, patrzeć, jak dorasta jej syn. Razem z rodziną prosi o wsparcie na rehabilitację żeby usunąć skutki tego, co zrujnował w jej organizmie guz.
Osoby zainteresowane pomocą, mogą wpłacać pieniądze przez stronę siepomaga.pl/marta-zylka
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS