A A+ A++

Marko współpracę z koncernem Red Bull rozpoczął pod koniec lat 90. minionego stulecia. Od 2005 roku pełni rolę doradcy w zespole występującym w Formule 1. Dwanaście miesięcy później pod opiekę wziął także juniorską ekipę Toro Rosso.

W ostatnich tygodniach po padoku zaczęły krążyć plotki, że Marko może opuścić szeregi Red Bulla. Mówi się o nieporozumieniach Austriaka z Christianem Hornerem, szefem Red Bull Racing. Pytany o przyszłość Marko, odparł:

– W tym tygodniu odbędą się rozmowy – powiedział 80-latek w wywiadzie udzielonym dziennikowi Osterreich. – Wszystko jest otwarte, łącznie z tym, co będę robił w przyszłości. Mój obecny kontrakt obowiązuje do końca 2024 roku.

Nie jest tajemnicą, że pozycja Marko uległa zmianie po śmierci współwłaściciela Red Bulla i pomysłodawcy wejścia do Formuły 1 – Dietricha Mateschitza.

– Teraz krąg ludzi jest szerszy i obejmuje Marka Mateschitza, Tajów oraz Olivera Mintzlaffa. A sposób, w jaki podejmowaliśmy decyzje razem z Dietrichem, był wyjątkowy.

Czytaj również:

Niedawno poparcie dla Marko wyraził Max Verstappen, które nie wyobraża sobie Red Bulla bez chwilami kontrowersyjnego doradcy.

– To bardzo złożony temat – kontynuował Marko. – Oczywiście, mam zobowiązania względem Red Bulla i Maxa. Niemniej, wszystko musi do siebie pasować.

– Nic nie zostało jeszcze przesądzone.

Marko w minionym sezonie często gościł w prasowych nagłówkach, m.in. za mało poprawne komentarze pod adresem Sergio Pereza i Meksykanów. FIA wręczyła mu za nie oficjalne upomnienie.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPalę bo muszę
Następny artykułProjekt budżetu Niepołomic na 2024 rok – LISTA planowanych inwestycji