Sprawę zgłosił w niedzielę po południu mieszkaniec Rzeszowa. Zaalarmował schronisko Kundelek, że w rurach usłyszał miauczenie małego kotka. Dźwięki dobiegają z rury zlokalizowanej przy ul. Ciepłowniczej w okolicy ogródków działkowych.
– Pojechaliśmy tam i okazało się, że jest w takim miejscu, że my nie możemy mu pomóc. Powiadomiliśmy straż pożarną. Oni też załamali ręce i odesłali nas do MPEC. Słychać go cały czas, ale nie widać – relacjonuje Halina Derwisz, kierowniczka schroniska Kundelek.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS