A A+ A++

Sobota, 7 rano, a Małgorzata Rozenek-Majdan już jest na nogach, umalowana i gotowa do robienia selfie, którym zachwycają się jej fanki na Instagramie. Choć to ona jest na pierwszym planie, na najnowszym zdjęciu liczy się przede wszystkim śpiący Henio. “Dzień dobry, u nas bal trwa w najlepsze, a jak się wam zaczął dzień?” – napisała szczęśliwa mama.

“Chociaż, spojrzałam na zegarek, kogo ja pytam? W sobotę, po 7, w trakcie długiego weekendu u was bal się pewnie dopiero kończy” – dodała z uśmiechem, życząc cudownego dnia wszystkim innym mamom. Te z radością odwzajemniły życzenia w komentarzach i po raz kolejny gratulowały Rozenek-Majdan ślicznego synka.

Henio jest trzecim dzieckiem Małgorzaty Rozenek-Majdan (Stanisław i Tadeusz mają już 14 i 10 lat), ale pierwszym z Radkiem Majdanem. Oboje nie kryli, że powiększenie rodziny jest ich wielkim marzeniem. Małgorzata Rozenek-Majdan ponadto za punkt honoru obrała sobie propagowanie wiedzy na temat zapłodnienia in vitro i wspieranie rodzin starających się o dzieci.

Prezenterka brała udział w konferencjach, otwarcie opowiada o metodzie w mediach (zwłaszcza, że to dzięki niej znowu została mamą) i napisała o niej książkę. Nie ukrywała też, że droga do macierzyństwa była długa i trudna.

W końcu się udało. Odkąd poinformowała, że spodziewa się znów pociechy, skrupulatnie dokumentowała przygotowania do powitania syna na świecie w mediach społecznościowych. Wszystko było pieczołowicie dopracowane – od kompletowania wyprawki, przez urządzanie pokoiku, po same narodziny.

Obejrzyj: Małgorzata Rozenek pochwaliła się ceną kołyski. Zwala z nóg

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSANOK: Rozlane 200 litrów paliwa na stacji demontażu pojazdów [FOTO+VIDEO]
Następny artykułBiebrzański Park Narodowy budzi się do życia. Pożar przyciągnął tłumy, ale czas zabliźnił tylko powierzchowne rany