A A+ A++

Maja Michocka to dwuletnia bytomianka, chora na śmiertelną chorobę. O wadzie serca jej rodzice dowiedzieli się jeszcze w czasie ciąży. Po porodzie okazało się, że stan dziecka jest lepszy, niż pokazywały badania. To trochę uśpiło czujność rodziców. Gdy dziewczynka skończyła pół roku, nagle przestała jeść i pić. W szpitalu, po szczegółowych badaniach, okazało się, że serce jest w złym stanie i konieczna jest operacja. 

– Wtedy rozpętało się piekło… – wspominają rodzice dwuletniej dziewczynki. 

Dziecko przeszło operacje zszycia ubytku w sercu łatą z osierdzia. Miesiąc po zabiegu okazało się, że zastawka mitralna nie pracuje prawidłowo i konieczna jest reoperacja i wszczepienie sztucznej zastawki. Dziecko przeszło kolejną ciężką operację, obarczoną dużym ryzykiem. Przeżyło ją, ale miesiąc przed pierwszymi urodzinami dziewczynka musiała przejść trzeci zabieg, bo doszło do poważnych zaburzeń rytmu serca. Lekarze musieli wszczepić dziecku rozrusznik. Miesiąc później dziecko przeszło udar, lekarze odkryli, że zastawka znowu nie działa. W międzyczasie lekarze odkryli, że Maja cierpi na trombofilię, genetyczną chorobę krwi, która wiąże się z dużą skłonnością do zakrzepów.

– To prawdopodobnie dlatego dochodziło do tylu komplikacji. Na początku grudnia ub.r. Maja miała mieć wykonane cewnikowanie serca i poszerzenie zastawki mitralnej. Niestety, zabieg się nie udał. Lekarz, po rozpoczęciu badania stwierdził, że przegroda w serduszku jest zbyt wygięta, a kontynuacja zabiegu to zbyt duże ryzyko – tłumaczy małżeństwo Michockich. Ratunkiem dla dziecka jest operacja w klinice w Bostonie. Cena? Ponad 2 mln zł. Czas? Niespełna dwa miesiące. Zaczął tykać tuż przed Bożym Narodzeniem. W pomoc dziecku zaangażował się Jacek Sauter, burmistrz Bytomia Odrzańskiego. Opłacił promocję zbiórek. A sam wszedł do lodowatej wody Odry. Spot, który charytatywnie nakręcił Konrad Paszkowski, zaczął wiralować się po całym kraju. W pomoc dziewczynce zaangażowali się inni politycy – senator Wadim Tyszkiewicz, marszałek Elżbieta Polak. Pomagali aktorzy, sportowcy, ale najbardziej mieszkańcy Bytomia, Nowej Soli i Zielonej Góry.  W środę, 26 stycznia udało się zakończyć zbiórkę. Licznik fundacji Siepomaga wybił upragnioną kwotę.

Czas start, ta “jedynka” może być twoja. Licytujemy z WOŚP pierwszą stronę tygodnika “Wyborczej”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCena gazu dobije prywatne żłobki? “Mam 560-proc. podwyżkę, o której nikt mnie nie poinformował”
Następny artykułTej imprezy już nie ma. O laur jasionowskiego wiatraka