A A+ A++

Ten wymarzony, wyczekiwany i pełen niezwykłych emocji wieczór jest też, nie ma co ukrywać, czasem porównań. Wszyscy porównują odnalezione na stole smaki z tym, co zrobiły kiedyś mama, ciocia, babcia, prababcia. Punkt odniesienia zawsze jest odległy w czasie, bo wzorcem smaku jest dzieciństwo. Wszystko wtedy było takie pyszne. Dziś staramy się powtórzyć idealny barszcz, idealną kapustę z grzybami, idealne uszka. Staramy się, ale… nie wychodzi. Patrzymy na zgromadzonych przy stole najbliższych i czekamy na taki sam zachwyt, jaki malował się na naszych dziecięcych obliczach przed laty. Kosztujemy swoich dań i dochodzimy do wniosku, że to nie to. Coś jest nie tak. Zaczynamy bezwiednie nucić „Filandię” Świetlickiego na melodię „Wśród nocnej ciszy” i zachodzimy w głowę, dlaczego właściwie już nigdy nie będzie takiego karpia, takiego kompotu ani takiego śledzia w oleju.

Czytaj także: Magda Gessler: Kaszubskie święta

Ale czy rzeczywiście nie będzie? Sam fakt niemożności kupienia w pobliskim supermarkecie najlepszych buraków, pysznych antonówek i genialnej kapusty kiszonej naprawdę nie świadczy o tym, że ich już nie ma i nigdy nie będzie. Owszem, trzeba się postarać, ale naprawdę można znaleźć takie produkty, dzięki którym święta staną się magicznym powrotem do zapomnianych smaków.

Wysiłek, który musimy podjąć w celu ich odnalezienia, ważny jest jednak nie tylko ze względu na nasze wspomnienia. Znacznie bardziej istotne są przyszłe wspomnienia naszych dzieci, dla których przeżycie rodzinnej Wigilii staje się jednym z najważniejszych wspomnień smaku rodzinnego domu. Silne pozytywne emocje, które wyzwalają się podczas tego niezwykłego wieczoru, nierozerwalnie wiążą się z postrzeganiem smaku i pamięcią o nim.

Do świąt Bożego Narodzenia zostało niewiele czasu. To oznacza, że już dziś musimy rozpocząć poszukiwania produktów na wigilijną kolację. To zadanie jednocześnie proste i skomplikowane. Proste, bo dobrych, autentycznych produktów pojawia się z roku na rok coraz więcej. Zaczynamy bardziej dbać o kulinarne dziedzictwo. Skomplikowane, bo Polacy stali się znacznie bardziej mobilni niż jeszcze kilkanaście lat temu, a każdy region ma przecież własne zwyczaje, kuchnię i odpowiednie do niej produkty. Skompletowanie składników wielkopolskiej wigilii w Warszawie jest nieco trudniejsze niż w Poznaniu.

Co roku opowiadam o niezwykłych właściwościach karpia z Opola Lubelskiego, mówię o charsznickiej kapuście i kiszonych ogórkach z Hajnówki, ale przecież smacznych miejsc i wspaniałych ludzi, którzy kontynuując tradycję swojego regionu, tworzą nową historię polskiej kuchni, jest o wiele więcej. Sporo regionalnych doświadczeń zamknęłam niedawno w „Smacznej Polsce”, przewodniku po regionalnych smakach.

Kuchnia polskich regionów jest fascynująca, a zróżnicowanie – zaskakujące. Zbliżająca się Wigilia i przygotowania do niej to świetna okazja, by rozejrzeć się wokół, dowiedzieć się czegoś więcej o tradycjach kulinarnych naszego regionu i wybrać z nich smaki najprawdziwsze z prawdziwych.

Czytaj też: Wigilijne przepisy Magdy Gessler

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWigilijne przepisy Magdy Gessler: Można inaczej
Następny artykułŚmierć w Dallas. Amerykańskie teorie spiskowe wokół zamachu na Kennedy'ego