Sprawa wyrzucenia Karima Benzemy z reprezentacji Francji sprzed sześciu lat szybko stała się polityczną historią. Manuel Valls, ówczesny premier Francji, został wręcz polityczną twarzą ruchu mającego na celu odstawienie Benzemy na boczny tor. Francois Hollande, były prezydent Francji, w swojej książce podał Benzemę jako przykład wątpliwego moralnie człowieka i przykład marności intelektualnej większości piłkarzy. To była masowa narodowa niechęć do piłkarza Realu. Nic dziwnego, że kiedy teraz Benzema wrócił do kadry Trójkolorowych, na temat jego powrotu znowu wypowiadają się politycy.
Ton jest już jeden zupełnie inny.
– Karim Benzema reprezentuje coś wielkiego. Przede wszystkim jest wielkim mistrzem tego sportu. Dla wielu młodych ludzi ze środowisk imigracyjnych jest wzorem sukcesu. To zawodnik, który dojrzał i bardzo cieszyłem się, kiedy ogłoszono, że wrócił do reprezentację. Myślę, że trener Didier Deschamps dokonał właściwego wyboru. Najpierw dla samej drużyny, potem także dla samego symbolicznego wyboru narodu – skomentował Emmanuel Macron, który pełni rolę prezydenta Francji.
We wtorek zawodnik Realu Madryt nabawił się kontuzji kolana w towarzyskim spotkaniu z Bułgarią wygranym przez Francuzów 3:0, wyglądało to groźnie, sam piłkarz rozkleił się na ławce rezerwowych w obawie o swoje zdrowie, ale najnowsze diagnozy pokazują, że Benzema powinien być gotowy do gry na pierwsze mecze Francuzów na Euro.
Fot. Newspix
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS