Część mieszkańców jednej z łukowskich wspólnot mieszkaniowych chce wycięcia z terenu otaczającego ich bloki ośmiu drzew. Druga część jest zdecydowanie przeciw. Wniosek o wycinkę został już rozpatrzony. Burmistrz Płudowski zgody nie wyraził.
Część mieszkańców jednej z łukowskich wspólnot mieszkaniowych chce wycięcia z terenu otaczającego ich bloki ośmiu drzew: siedmiu lip i jednego klonu. Zarząd wspólnoty złożył do Urzędu Miasta pismo z wnioskiem o pozwolenie na wycinkę. Napisano, że drzewa są w złym stanie zdrowotnym i zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców, że zasłaniają latarnie i zbyt gęsto otaczają wiatę śmietnikową, a w okresie kwitnienia brudzą auta. Zaraz po tym jak ten wniosek wpłynął do urzędu, druga część mieszkańców wspólnoty złożyła pismo sprzeciwiając się temu pomysłowi.
Pracownicy urzędu przeprowadzili już wizję lokalną i doszli do wniosku, że nie ma podstaw do tego, aby uwzględnić wniosek o wycinkę drzew. Po zbadaniu sprawy burmistrz Piotr Płudowski odmówił mieszkańcom zgody na wycinkę. Jak na razie drzewa pozostaną. Czy będą kolejne wnioski o ich wycięcie? Zobaczymy.
zdjęcie: archiwum podlasie24
AKup/DW
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS