A A+ A++

Sushi z łososiem to najczęściej wybierane rolki wśród amatorów tradycyjnej japońskiej kuchni. Podobnie ryba ta świetnie sprawdzi się do przygotowania domowego sushi. Jak wybrać łososia do sushi? Czy lepsza jest surowa ryba, czy może łosoś wędzony?

Sushi z łososiem – jak zrobić?

Domowe sushi to angażujące zadanie dla wszystkich domowników. Idealne połączenie przyjemnego z pożytecznym i dobry pomysł na wspólne i atrakcyjne spędzenie czasu. Przygotowanie domowego sushi wymaga nie tylko pomysłowości, ale też pracy manualnej, która doskonale odpręża. A uwieńczeniem tych działań jest pyszna kolacja dla wszystkich, a to, że samodzielnie przygotowana, daje niesamowitą satysfakcję. 

Co potrzebujemy do przygotowania sushi?

      • łosoś świeży lub wędzony;
      •
ryż do sushi;
      •
nori (sprasowane wodorosty);
      •
wasabi (zielony chrzan);
      •
sos sojowy;
      •
marynowany imbir;
      •
ocet ryżowy; 
      •
cukier trzcinowy;
      •
dodatki m.in. awokado, ogórek, biała rzepa, szczypiorek, marchew, serek kanapkowy do smarowania, mango, kiełki, kawior. 

Jak zrobić sushi w domu? W pierwszej kolejności gotujemy ryż do sushi według instrukcji na opakowaniu. Doprawiamy niewielką ilością octu ryżowego i cukru trzcinowego, aby nadać ledwo odczuwalny winno-słodki smak. Do samego wykonania rolki, będzie potrzebna specjalna mata bambusowa, przy pomocy której nadamy naszemu sushi walcowaty kształt. Na owej macie kładziemy liść nori i równomiernie układamy ryż, który po przygotowaniu jest plastyczny i lepki. Kolejny etap to układanie pokrojonych w cienkie paski łososia i pozostałych, wybranych składników. Tutaj możemy kierować się inwencją twórczą i własnymi preferencjami. Należy tylko pamiętać, żeby nie przesadzić z ilością dodatków. Następnie jedną z krawędzi nori lekko moczymy i zwijamy rolkę przy pomocy maty. Nie warto się przejmować, jeżeli pierwsze rolki nie wyjdą idealne. Zawsze możemy modyfikować zarówno grubość warstwy ryżu, jak i ilość dodatków. Ostatni etap to pokrojenie rolki na około 1,5 cm kawałki. Sushi spożywamy w towarzystwie sosu sojowego, odrobiny ostrego wasabi, przegryzając marynowanym imbirem. 

Jakiego łososia wybrać do sushi?

W związku z tym, że będziemy spożywać surową rybę, należy zadbać o to, aby nabyć ją ze sprawdzonego źródła. Kolejną ważną kwestią jest ustalenie, czy łosoś posiada certyfikat ASC, który daje pewność, że pochodzi on z bezpiecznej, poddawanej stałym kontrolom hodowli. Najlepiej wybierać łososia zapakowanego próżniowo, gdyż w ten sposób minimalizujemy ryzyko zanieczyszczenia produktu. Bezwzględnie należy sprawdzić datę przydatności do spożycia. Sformułowanie „należy spożyć do” oznacza, że po przekroczeniu tego terminu w produkcie mogą zachodzić niepożądane zmiany, co będzie całkowicie dyskwalifikować jego przydatność kulinarną. Jednak jeżeli kupimy rybę od uznanego na rynku producenta np. łosoś do sushi MOWI, możemy mieć pewność, że produkt spełnia wszystkie standardy bezpieczeństwa i posiada pożądane walory organoleptyczne tj. smak, zapach i kolor. 

Dobrą alternatywą dla łososia surowego, będzie łosoś wędzony, który posiada zbliżoną zawartość składników odżywczych w porównaniu do ryby świeżej. Można z niego przyrządzić wyśmienite pasty do smarowania, zastosować przepisy z łososiem na przygotowanie sałatki lub makaronu. Ale też świetnie sprawdzi się do sushi. Proces wędzenia to jeden ze sposobów utrwalania żywności. Może odbywać się zarówno „na zimno”, czyli w temperaturze poniżej 30 stopni Celsjusza, jak i „na gorąco” w wyższej temperaturze. Wędzenie nadaje łososiowi charakterystyczny dymny aromat, a w smaku wyraźnie czuć słoność. Przed wędzeniem ryba przetrzymywana jest w specjalnym roztworze solankowym, co ma na celu zniwelowanie ryzyka rozwoju drobnoustrojów, co zdecydowanie przedłuża przydatność do spożycia. Warto podkreślić, że mimo tego, że łosoś wędzony jest pakowany próżniowo, wymaga również przechowywania w warunkach chłodniczych. 

Wobec tego, który łosoś lepiej sprawdzi się do sushi – surowy, grillowany, czy wędzony? Wszystko zależy od preferencji smakowych, jednak warto eksperymentować i postawić na różnorodność.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDom jak z amerykańskiego snu
Następny artykułZwolnienia grupowe w świętokrzyskich firmach. W tym roku obejmą już ponad pół tysiąca pracowników