A A+ A++

Trzykrotny mistrz królewskiej kategorii odwiesił kask na kołek po trudnym, minionym sezonie w barwach Hondy. Kompletny rozbrat z motocyklem nie trwał jednak długo i zimą Lorenzo podpisał kontrakt z Yamahą, na mocy którego będzie testerem japońskiej marki. Zapewnił sobie także minimum jeden występ w grand prix z dziką kartą. Wybór padł na Katalonię.

Wielu jeźdźców zakwestionowało decyzję Hiszpana o powrocie do stawki. Marc Marquez i Pol Espargaro stwierdzili, iż przejście na sportową emeryturę było jedynie sposobem ucieczki od Hondy.

W rozmowie z Radiem Catalunya Lorenzo powiedział: – Zawsze mówiłem, że pierwszą intencją było, aby decyzja o przejściu na emeryturę była ostateczna. Ale ciężko w takiej chwili twierdzić, iż już nigdy nie będę jeździł.

– Byłem przekonany, że moja kariera była długa i udana, niemniej kilka razy mocno się też zraniłem. Miałem też szczęście zabezpieczyć się finansowo i mogę korzystać z życia robiąc inne rzeczy. Mam na to ochotę, ale posiadam też możliwość jeżdżenia motocyklem MotoGP szesnaście, osiemnaście dni w roku i czerpania z tego przyjemności. Sądzę, że teraz mam idealną pracę.

Pochodzący z Majorki 32-latek dodał: – Pojawia się wiele opinii i trzeba je szanować. Jeśli w tym przypadku Pol sądzi, że tak jest i mówi to z szacunkiem, rozumiem go. Osobiście uważam, że gdybym miał ponownie wrócić do rywalizacji, ofert by mi nie brakowało. Jednak teraz tak nie jest i dobrze mi z tym.

Lorenzo jeździł Yamahą M1 przez dwa dni: podczas lutowego shakedownu w Sepang i następującej po niej sesji testowej na tym samym torze.

Polecane video

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTak wygląda nowy Oddział Intensywnej Opieki Medycznej w kozielskim szpitalu
Następny artykułDeszcz międzynarodowych nagród dla Abartha