Wczoraj, 22 września (22:52)
W takich sprawach jak moja podobne zachowanie byłoby niemoralne i niegodne pamięci bohaterów AK – napisał w liście Andrzej Poczobut, dziennikarz i aktywista Związku Polaków na Białorusi, który od marca przebywa w areszcie z powodu zarzutów “podżegania do nienawiści”. Zapewnił, że nie będzie prosił o ułaskawienie.
Radio Swaboda opublikowało fragment listu, który Poczobut napisał do jednego z czytelników.
“W takich sprawach jak moja podobne zachowanie byłoby niemoralne i niegodne pamięci bohaterów AK” – napisał Poczobut.
Jak wskazał, jest dla niego zrozumiałe, “że czeka go długotrwały pobyt w więzieniach i łagrach”.
W liście, jak podano, Poczobut określa swoją sytuację jako “więzienną stabilność”, pisze, że czyta książki i przygotowuje się do procesu, którego data nie jest jeszcze znana.
Poczobut, a także szefowa ZPB Andżelika Borys przebywają w areszcie w podmińskim Żodzinie. Zostali zatrzymani w marcu. W czwartek minie pół roku od aresztowania Borys, w sobotę – Poczobuta.
Władze wszczęły przeciwko polskim aktywistom sprawę karną o “podżeganie do nienawiści”, grozi im do 12 lat więzienia. Trzy działaczki – Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa, również oskarżone z tego samego artykułu, zostały w maju wypuszczone z aresztu, ale zmuszono je do opuszczenia Białorusi. Przebywają w Polsce.
Władze przekonują, że aktywiści ZPB popełnili czyny o znamionach “rehabilitacji nazizmu”. Zarzucają im “wysławianie zbrodniarzy wojennych, w tym Romualda Rajsa Burego”. Aktywiści odrzucają te oskarżenia jako bezpodstawne. Obrońcy praw człowieka uznali sprawę ZPB za motywowaną politycznie, a aktywistów – za więźniów sumienia.
Sprawa ZPB wpisuje się w narrację białoruskich władz i mediów oficjalnych, któr … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS