A A+ A++

Zdaniem GNA, ma to zrównoważyć obecną sytuację w regionie, a w szczególności rosnące wpływy Rosji, która ma wspierać Libijską Armię Narodową (LNA) generała Chalify Haftara militarnie przy pomocy dostaw uzbrojenia i wyposażenia oraz poprzez wysyłanie najeników. Propozycja ta padła w kontekście słów Sekretarza Obrony USA Marka Espera z początku grudnia 2019 roku, który stwierdził, że uwaga amerykańskich sił zbrojnych ma zostać przeniesiona na działania Chińskiej Republiki Ludowej i Federacji Rosyjskiej na świecie. Esper mówił też o wycofaniu znacznej części amerykańskich żołnierzy z Bliskiego Wschodu i Afryki.

Według Bashagha kwestia powstania amerykańskiej bazy wojskowej w Libii nie jest jasna, jednak ma nadzieję na pozytywne rozwiązanie, w celu powstrzymania ekspansji rosyjskich wpływów w tym regionie świata. Słowa te są następstwem ofensywy LNA, która pod koniec ub. i na początku br. poczyniły znaczące postępy, zdobywając znaczne terytorium będące do tej pory pod kontrolą trypoliskiego rządu w północno-zachodniej Libii przy wybrzeżu Morza Śródziemnego i granicy z Tunezją. W styczniu LNA zdołała zdobyć portowe miasto Syrta, co stworzyło zagrożenie dla kontrolowanej przez rząd w Trypolisie Misraty, a pośrednio także dla samego Trypolisu.

Trwająca w Libii wojna domowa toczy się pomiędzy Rządem Jedności Narodowej (GNA) wspieranym militarnie przez Turcję i formalnie uznawanym przez społeczność międzynarodową oraz rządem w Tobruku, któremu podlega Libijska Armia Narodowa (LNA) wspierana militarnie przez Egipt, ZEA, Jordanię i Rosję. GNA znajduje się od dłuższego czasu w ciągłym odwrocie i kontroluje niewielką część Libii, która ma jednak strategiczne znaczenie dla funkcjonowania tego państwa (np. stolica wraz z instytucjami finansowymi, odgrywającymi istotną rolę w rozliczaniu przychodów z eksportu surowców).

Rząd z Trypolisu traci jednak stopniowo poparcie międzynarodowe w związku z wykorzystaniem po swojej stronie w walkach ugrupowań dżihadystycznych, jak i w związku z krytyką rosnącej obecności wojskowej Turcji w Libii. GNA zawarł też w ubiegłym roku, porozumienie z Turcją o wyznaczeniu granicy morskiej, uznane za niezgodne z prawem międzynarodowym m.in. przez Unię Europejską i godzące w interesy Egiptu, Cypru czy Grecji. Biorąc to pod uwagę, na razie trudno jednoznacznie określić, jak na propozycję GNA zareaguje strona amerykańska.

Miesiąc temu w Berlinie odbyła się konferencja pokojowa ws. Libii z udziałem obu stron konfliktu oraz zainteresowanych. W ramach wstępnego porozumienia miało dojść do zawieszenia broni, jednak obie strony wielokrotnie w przeciągu ostatniego miesiąca złamały jego warunki. Mimo całkowitego embarga na dostawy broni i amunicji jest ono również regularnie naruszane przez wspierające obie strony konfliktu państwa. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRysunki Krauzego w Zachęcie. “Wyborcza” ubolewa
Następny artykułMaciej Orłoś zwrócił się do dziennikarzy pracujących w TVP. „W pewnym momencie trzeba powiedzieć »dość«”