– Oglądanie naszej animacji wymaga kilkukrotnego obrócenia się, a kilkanaście procent widowni patrzy się tylko w jedną stronę i spora część filmu im umyka. Siedzą do końca w ciemności, słysząc tylko naszego narratora, czyli Arka Jakubika. A potem i tak twierdzą, że było wspaniale. Trochę im się nie dziwię, że idą w zaparte, bo żadne inne medium nie wymagało od nich takiej reakcji. Ale z drugiej strony obawa przed tym, czy będą wyglądać głupio w okularach VR, szukając wektora obrazu, wygrywa z czystą ciekawością i to jest smutne – zauważa reżyser.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS