A A+ A++

W poniedziałek w Sejmie minister edukacji Barbara Nowacka potwierdziła, że w porozumieniu z minister zdrowia pracują nad programem wyczekiwanych przez lekarzy lekcji o zdrowiu.

O lekcje o zdrowiu dopominali się od wielu lat specjaliści. Lekarze, szczególnie kardiolodzy i onkolodzy alarmowali, że Polacy są jednymi z najczęściej zapadających na choroby serca i nowotwory ludźmi. Winne są nasze nieprawidłowe nawyki żywieniowe, niechęć do aktywności fizycznej, rosnąca grupa osób z nadwagą i otyłością, duża liczba palących tytoń. Nie bez znaczenia są nasze nawyki związane z piciem alkoholu, a także sceptyczne podejście do badań profilaktycznych. Eksperci od zdrowia publicznego podnoszą konieczność wprowadzenia do szkół zajęć o zdrowym stylu życia jako profilaktyce, która pozwoli zmienić proporcje wydatków w ochronie zdrowia. Dziś, jak wskazują eksperci 90 proc. budżetu na ochronę zdrowia wydajemy na leczenie chorób, często w zaawansowanym stadium. Tylko 10 proc. jest wydatkowanych na profilaktykę. Zdaniem specjalistów do 2050 roku powinniśmy zmienić te proporcje na 50:50 proc. Na zorganizowanym przez wicemarszałek Sejmu Monikę Wielichowską spotkaniu “Wiedza, Świadomość, Życie” ministry zdrowia i edukacji ogłosiły, że lekcje o zdrowiu wejdą do programu szkolnego.

O czym będą lekcje o zdrowiu?

Choć program zapowiedzianych lekcji o zdrowiu nie jest znany, to jak powiedziała Politykazdrowotna.com Minister Edukacji Narodowej Barbara Nowacka specjaliści rozpoczną nad nim prace. Na efekty trzeba będzie jednak poczekać co najmniej półtora roku.

– To jest proces na lata. Żeby wprowadzić jakikolwiek nowy przedmiot albo zmienić już istniejący, potrzeba co najmniej półtora roku plus kształcenie nauczycieli – powiedziała Barbara Nowacka podczas zorganizowanej w Sejmie konferencji „Wiedza, Świadomość, Życie”. Oprócz ministrów zdrowia i edukacji do dyskusji zostały zaproszone również organizacje pozarządowe, zajmujące się tematyką onkologiczną. – My te procesy rozpoczynamy i mamy świadomość, że te efekty zobaczycie państwo najwcześniej w roku 2026 – zapowiedziała minister Barbara Nowacka.

Co się teraz dzieje w edukacji zdrowotnej?

Minister Nowacka zaznaczyła jednak, że edukacja zdrowotna nie będzie tak długo czekała na realizację.

– W ciągu niespełna dwóch miesięcy, kiedy piastujemy swoje funkcje udało nam się kilka rzeczy. W ciągu dwóch miesięcy to są po pierwsze prowadzone szczepienia HPV i cały program, który mamy już przygotowany do promocji szczepień HPV w szkołach, w tym bardzo odważne pomysły pani minister, które musimy skonfrontować z mechanizmem szkolnym, z rodzicami. To są pomysły, dotyczące wsparcia szkół przy organizacji szczepień. Wprowadzamy lekcje wychowawcze w pierwszych trzech klasach szkoły podstawowej, dotyczące pierwszej pomocy. To coś, co robimy wspólnie z fundacją Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest działaniem prozdrowotnym, ale musimy to robić w porozumieniu. Przywrócono finansowanie linii telefonicznej zaufania dla młodzieży 116 111. Powołałam u siebie w resorcie pełnomocniczkę do spraw zdrowia psychicznego, gdzie kwestia strachów młodych ludzi, również przed chorobami i umieraniem bliskich jest też czynnikiem determinującym choroby psychiczne młodych osób – mówiła Nowacka.

Ministerstwa otwarte na współpracę z NGO

Minister edukacji zachęciła organizacje, zajmujące się promocją zdrowia do wspólnych działań i włączenia się w kształtowanie programów profilaktycznych.

– Dzisiaj edukacji o zdrowiu nie ma. Ciężko za edukację zdrowotną uznać WdŻ (Wychowanie do życia – przyp. red.), ciężko za taką edukację kompleksową prozdrowotną uznać różnego rodzaju działania, które w szkołach, często przez nauczycieli z pasją są prowadzone. I my z panią minister (zdrowia – przyp. red.) pracujemy nad takim programem, który w dużej części skonsumuje to, o czym państwo mówicie. Pamiętając przy tym, że my nie chcemy wprowadzać zbyt wielu nowych rzeczy do szkoły, ale szkoła musi mówić o rzeczach ważnych, a jedną z rzeczy najważniejszych nie na rok, nie na kadencję, nie na trzy kadencje, ale na przyszłe pokolenia jest edukacja prozdrowotna i profilaktyka. Bo nawet jeśli nie zaowocuje to w ciągu jednej, dwóch, trzech kadencji, to wykształcimy pokolenie, które będzie miało zdrowe nawyki, np. zdrowego odżywiania się, ruchu i uprawiania sportu, dbania o środowisko i klimat, ale też badania się, a później badania swoich dzieci. Przyglądamy się uważnie temu, w jaki sposób kształceni są nauczyciele i to nie tylko w tych kwestiach dotyczących podstawy programowej – mówiła Barbara Nowacka.

Pracodawcy i minister klimatu wywołani do tablicy

Ministerstwa edukacji i zdrowia zachęcają do włączenia się do tworzenia programu edukacyjnego, jaki mógłby być realizowany w szkołach.

– Mam nadzieję, że w naszych szkołach z waszymi programami, a wkrótce z naszymi będziemy się mogli spotkać, żeby zadbać o przyszłe pokolenie – zachęcała minister Nowacka.

Uczestnicy spotkania zaproponowali, by w działania dotyczące profilaktyki onkologicznej, ale i szerszego spojrzenia na zdrowie Polaków włączyły się Ministerstwo Rodziny i Pracy (włączenie pracodawców i medycyny pracy do badań profilaktycznych), Ministerstwo Klimatu (według statystyk Polacy najczęściej umierają na raka płuca, którego głównymi przyczynami są m.in. zanieczyszczenia powietrza). Nie wspomniano o Ministerstwie Sportu, które powinno promować zajęcia sportowe. To ministerstwo wkrótce znajdzie się pod lupą, a właściwie lekcje WF-u, które skontroluje w bieżącym roku Najwyższa Izba Kontroli.

Autor: Ewa Basińska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Najwięksi” nie przejadą wiaduktem na Struga. Zmiany jeszcze w tym tygodniu
Następny artykułW marcu rusza rekrutacja do żłobków w Pruszkowie