Aleksandra Łukaszenki nie trzeba w Polsce dodatkowo obrzydzać. Po co więc bawić się w powtarzanie niestworzonych historii i popadać w pretensjonalność?
Książka o nim mogłaby więc być lepsza.
Łukaszenko na Białoruś nie patrzy, a „łypie”, „podobno” gdy wyrzucano deputowanych z białoruskiego parlamentu stał za zasłoną i się przyglądał (zabrakło zapewne przez przeoczenie sformułowania, że „rechotał”) – to kilka słabszych fragmentów biografii dyktatora Białorusi „Łukaszenka. Niedoszły car Rosji” autorstwa Andrzeja Brzezieckiego i Małgorzaty Nocuń.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS