A A+ A++

Rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja to święto radosne. Święto podniesienia się z największego w naszych dziejach upadku, z nikczemności, z obojętności na los Ojczyzny. Wielki zryw ku nowoczesnej państwowości. Mocny sygnał woli trwania i przebudzenia.

Ale też zapowiedź ciemnej nocy niewoli. 123 lata… Kilka pokoleń skazanych na los poddanych obcych władców, wywożonych na Sybir, zrywających się do beznadziejnej walki, tułających się po świecie, szukających ratunku w pokornej pracy, samoorganizacji, modlących się o wojnę ludów.

To rocznica, której sens jest dziś oczywisty, sprowadzający się do pytania: jak nie popełnić błędów naszych przodków z XVII i XVIII wieku? Jak zabezpieczyć naszą niepodległość? Jak nie wypaść z torów współczesności, zachowując jednocześnie swoją tożsamość?

Twórcy Konstytucji 3 Maja odpowiedzieli na te pytanie w sposób wręcz niemal doskonały, wyważając to, co było tak trudne do wyważenia: indywidualne wolności i spójność państwa, arcydemokratyczną tradycją polityczną i niezbędne reformy centralistyczne, szacunek dla przywilejów i konieczność ich ograniczenia.

Paradoksalnie dziś, w czasach globalnych przesileń, stajemy przed podobnym wyzwaniem. Musimy pamiętać, że Polskę trzeba zabezpieczyć w tym konkretnym porządku ideologicznym, technologicznym i światopoglądowym, który definiuje nasze czasy. Trzeba to zrobić także wówczas, gdy my osobiście uważamy ten porządek za zły, błędny, fatalny. Nie znaczy to, że mamy we wszystkim ulegać presjom współczesności. Ale jednocześnie powinniśmy znać miarę naszych roszczeń, rozumiejąc, że z cywilizacji – tej jej formy, w której żyjemy – nie można się bezkosztowo wypisać. Bo świat jest i był bardzo brutalny dla słabych, zapóźnionych, biednych, źle zorganizowanych, podzielonych. Dziś nie mniej niż w wieku XVIII-ym, o czym przekonuje się choćby nasz sąsiad: Ukraina.

Warto o tym pamiętać także w kontekście pandemii. Trwanie naszego państwa nie jest zabawą teoretyczną, intelektualną, abstrakcyjną, pozakontekstową. Trwanie naszego państwa musi zależy od wyboru dróg, które nie prowadzą na manowce, i które nie są skrajnie ryzykownym eksperymentem, choćby prowadzonym z najbardziej szlachetnych pobudek, choćby intelektualnie najciekawszym. Polska nie istnieje poza czasem, w którym żyjemy.

Polski nie stać na jałowe wojny z wiatrakami.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRocznica Konstytucji 3 Maja, 100. rocznica wybuchu III Powstania Śląskiego oraz 17 Dzień Flagi w Gminie Mielec [FOTO, VIDEO]
Następny artykułOdkładają egzaminy. Kolejny krok Indii w obliczu dramatu