A A+ A++

Spotkałem nauczyciela historii z jednej z legionowskich szkół. Podczas rozmowy wspomniałem, że w przyszłym roku będzie 80 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, dodałem, że Powstania Warszawskiego w Legionowie nie ma w programie nauczania historii. Zasugerowałem, aby po wyczerpaniu tematu lekcji, poświęcać kilka minut powstaniu w Legionowie

Stanisław Gołąbek Radny Rady Powiatu

Nauczyciel odpowiedział: „Powstanie Warszawskie w Legionowie? O czym tu mówić? Przecież ono nie miało żadnego znaczenia”. Dla nauczyciela historii nie ma znaczenia śmierć trzech 16-letnich harcerzy, nie mają znaczenia polegli i ranni w bitwie na granicy Legionowa i Chotomowa, nie mają znaczenia powstańcy rozstrzelani przez Niemców, że wspomnę tylko ks. kpt. Wacława Szelenbauma ps. „Bonus”, Konstantego Radziwiłła ps. „Korab” czy żołnierzy III nieporęckiego batalionu. Zresztą podobnie uważa Muzeum Powstania Warszawskiego, które odrzuciło wniosek Zespołu Ochrony Pamięci Armii Krajowej „Brzozów” , o umieszczenie w ekspozycji stałej muzeum, działań powstańczych w I Rejonie VII Obwodu „Obroża” Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej. A jak ocenić urzędnika stołecznego ratusza, który przy zasadzonym drzewie, upamiętniającym moją mamę, w Parku Powstańców Warszawskich na Woli, zgadzał się, aby na tabliczce było tylko imię, nazwisko, pseudonim i nic nie mówiący spacerowiczom – I Rejon VII Obwodu „Obroża”. Nie zgadzał się na dopisanie słowa „Legionowo”, ponieważ- jak argumentował – było to powstanie warszawskie a nie legionowskie. Po rozmowie, po przedstawieniu struktury organizacyjnej Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej i publikacji Rafała Degiela „Powstanie Warszawskie na terenie I Rejonu Legionowo” – zgodził się „Legionowo” dopisać.
Prawda historyczna powinna bronić się sama. My niestety musimy ciągle o tę prawdę zabiegać.
Słowa nauczyciela historii mnie zastanowiły, dlatego poruszę jeszcze inny aspekt tej sprawy. Są gminy i miasta, które mają jedno miejsce pamięci, przy którym odbywają się wszystkie uroczystości patriotyczne. Postawię może odważną tezę, która gdyby się potwierdziła, byłaby ważną promocją dla Legionowa i powiatu (do weryfikacji poprzez Związek Powiatów Polskich).
Powiem, że powiat legionowski ma największą, wśród powiatów w Polsce, historię lokalną okresu II wojny światowej.
Mamy wiele miejsc i tablic pamięci na terenie powiatu. Mamy miejsca pamięci pomordowanych, miejsca pamięci poległych w obronie broni zrzutowej, mamy miejsca pamięci związane z walkami podczas Powstania Warszawskiego, mamy w swojej historii mord ludności cywilnej w Palmirach i mord ludności żydowskiej podczas likwidacji legionowskiego getta, mamy Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, mamy Żołnierzy Wyklętych, mamy ofiary Sybiru, mamy pomnik Polski Walczącej, symbol walk podczas okupacji niemieckiej w latach 1939-1944, mamy Kwaterę Wojenną, w której możemy oddawać hołd bohaterom walk o wolną Polskę, walczących na wszystkich frontach w latach 1939 – 1945. Na cmentarzach na terenie powiatu legionowskiego z pewnością znajdują groby bohaterów nie tylko wojny obronnej września 1939, ale także groby obrońców Narwiku i Tobruku, pilotów bitwy o Anglię, pancerniaków gen. Maczka, spadochroniarzy gen. Sosabowskiego, żołnierzy II Korpusu gen. Andersa.
Mając tyle miejsc pamięci, mamy nie tylko prawo głośno mówić o naszej lokalnej historii, ale mamy obowiązek krzyczeć.

Stanisław Gołąbek

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWieża Eiffla ewakuowana. Fałszywy alarm bombowy w Paryżu
Następny artykuł19 Niedziela Zwykła 13 sierpnia 2023