A A+ A++

Legia Warszawa finalizuje rozmowy z urodzonym i wyszkolonym we Francji reprezentantem Mauritiusu, Lindsay’em Rose’m. Niestety obrońca nie wspomoże mistrzów Polski w dwumeczu z norweskim Bodoe/Glimt. Do Polski przyleciał bowiem z niewyleczonym urazem, który uniemożliwia mu treningi w najbliższym czasie.

Rose przed przylotem do Warszawy miał rozpocząć przygotowania do sezonu razem z Arisem Saloniki. Kiedy po wakacjach dotarł do Grecji okazało się, że nie może ćwiczyć razem z kolegami, bo ma kontuzję łydki. Nabawił się jej podczas indywidualnych treningów w domu. 

Od początku okresu przygotowawczego w Grecji Rose nie trenował z resztą zespołu. Ćwiczył sam z mniejszymi obciążeniami. Szkoleniowcy Arisu zapowiadali, że powrót Mauryjczyka do zdrowia, to kwestia kilku dni. Potem jednak Rose opuścił klub i rozpoczął negocjacje z Legią. W efekcie uraz nadal jest nie wyleczony do końca i nowy piłkarz na razie nie będzie mógł normalnie trenować. Występy Rose’a w meczach I rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Bodoe/Glimt są wykluczone.

Sztab szkoleniowy Legii liczy jednak na tego piłkarza. Mistrzom Polski brakuje obrońców, a w pełni zdrowy były młodzieżowy reprezentant Francji może okazać się graczem nawet pierwszego składu.

Komentujemy każdy mecz Euro na żywo – Posłuchaj naszych relacji!

Strefa Euro – zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście – Oglądaj!

  Rosę zapowiadał się znakomicie, ale w pewnym momencie jego kariera gwałtownie przystopowała. Ma na koncie występy w młodzieżowej reprezentacji Francji i to nie tylko w meczach towarzyskich, ale w grach o punkty eliminacji MME.

Nazwiska jego kolegów z drużyny U-21 prowadzonej przez Willy’ego Sagnola robią wrażenie. Na przykład w eliminacyjnym wyjazdowym meczu z Armenią (4-1), razem z Rose’m defensywę młodzieżówki Trójkolorowych tworzyli Lucas Digne (obecnie Everton), Aymeric Laporte (reprezentant Hiszpanii z Manchesteru City) i Djibril Sidibe (AS Monaco). Inne znane nazwiska z tamtej reprezentacji to Martial, Kondogbia, Thauvin, Areola, Mendy, Kołodziejczak, Rabiot, Lemina, czy Umtiti. Całkiem zacne towarzystwo.

Lindsey Rose w Olympique Lyon się nie przebił

W piku swojej kariery w lipcu 2014 r. Rose trafił do Olympique Lyon za 3 mln euro. Jednak nie zdołał się tam przebić do pierwszego składu. Inne kluby, w których występował w najwyższej klasie rozgrywkowej to Valenciennes, Lorient i Bastia. Dwa ostatnie sezony spędził w Arisie Saloniki.

– Miałem okazję zostać w Ligue 1, dostałem nawet ofertę. Ale wolałem odejść, trochę odetchnąć od tej całej krytyki, która skierowana była pod moim adresem od jakiegoś czasu. Chciałem odzyskać zdrowie, odzyskać p … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKto zostanie szefem PO? “Obserwujemy to z pewnym rozbawieniem”
Następny artykułPoznań: Pierwszy regionalny oddział PARP otwarty