A A+ A++

Bramka w 91. minucie Rafaela Lopesa dała Legii zwycięstwo 2-1 z Florą Tallinn w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski zagrali jednak slaby mecz. Wygrali bardzo szczęśliwie. Rewanż 27 lipca w Tallinnie.

Lepszego rozpoczęcia meczu legioniści nie mogli sobie życzyć. Pierwsza akcja meczu i od razu gol. Bartosz Kapustka przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów. Piłkarze rywali byli zbyt wolni, żeby go dogonić. Były reprezentant Polski miał czas, żeby spojrzeć gdzie strzelić, zastanowić się, jak to zrobić. Uderzył po ziemi obok rzucającego się z opóźnieniem bramkarza Flory.

Kapustka długo nie nacieszył się golem. Wykonując naskok przed “Żyletą” coś stało się w jego prawym kolanie. Nie był w stanie wznowić meczu. Zszedł z boiska. Zastąpił go Bartosz Slisz.

Przez kilka minut Legia mimo tej straty grała jeszcze dobrze. Miała przewagę, lekko dominowała. Legioniści nie byli jednak w stanie strzelić kolejnego gola. Najlepszej okazji dla mistrzów Polski do strzelenia drugiego gola w pierwszej połowie nie wykorzystał Luquihnas. Jego techniczny strzał z dość ostrego kąta był minimalnie niecelny.

Z czasem gospodarze oddali inicjatywę. Dwukrotnie Artur Boruc musiał zażegnywać niebezpieczeństwo. Miał – słuszne – pretensje do swoich obrońców. Szczególnie niepewny był Mateusz Hołownia.

Za tę część spotkania Legia otrzymałaby w szkolnej skali ocenę dostateczną minus.. Warszawski klub zbyt często musiał się bronić, jego piłkarze popełniali proste błędy. Najlepszym piłkarzem w tym momencie był 40-letni Boruc. To wszystko było zastanawiające i niepokojące.

Na drugą połowę Legia wyszła tak samo apatyczna. Legioniści nie byli w stanie prowadzić gry. Kara nadeszła bardzo szybko.

W 53. minucie Henrik Ojamaa, który już wcześniej walczył jakby chciał coś udowodnić, zakręcił dwójką obrońców gospodarzy i oddał piłkę Sappinenowi. Napastnik Legii strzelił obok Boruca. Remis. Nie było to żadnym zaskoczeniem. Przebieg spotkania na to wskazywał. Flora zasłużyła na gola.

Sytuacja wymagała zmian. Czesław Michniewicz zd … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLegia Warszawa – Flora Tallin 2-1 (1-0). Liga Mistrzów
Następny artykułOlympiakos Pireus – Neftçi PFC Bakı 1-0 (1-0). Liga Mistrzów