A A+ A++

Piast Gliwice nie może zaliczyć początku sezonu do udanych. W pierwszych pięciu meczach zespół Waldemara Fornalika zdobył tylko jeden punkt i zamykał ligową tabelę. Z kolei Lech Poznań w czterech spotkaniach zdobył pięć punktów i zajmował 9. pozycję, mając jednak jeden mecz zaległy.

Zobacz wideo Mila pyta Peszkę: Dlaczego tak mało osób wie, że masz złote serce?

Od początku meczu Lech zaznaczał swoją przewagę. Zespół Dariusza Żurawia potrzebował tylko sześciu minut, by objąć prowadzenie. Piłka po zamieszaniu w polu karnym Piasta spadła pod nogi Modera, który minął rywala i strzałem przy słupku pokonał Placha. Tuż przed przerwą prowadzenie podwyższył Ramirez, który wykorzystał kapitalne podanie Kamińskiego.

Obraz gry po przerwie niewiele się różnił. Lech szybko wyszedł z atakiem, jednak nie był w stanie oddać wystarczająco groźnego strzału. To zmieniło się w 61. minucie, gdy po fatalnym błędzie obrońców Piasta Moder ruszył z piłką na bramkę Placha. Dostrzegł znacznie lepiej ustawionego Marchwińskiego, który trafił do pustej bramki. Dziesięć minut później goście wywalczyli rzut karny po faulu Malarczyka. “Jedenastkę” na gole zamienił Kaczarawa. W ostatnich minutach meczu także Piast otrzymał rzut karny po faulu Satki, który na gola zamienił Michał Żyro.

Lech Poznań dzięki tej wygranej awansował na 6. pozycję w tabeli, mając pięć punktów straty do liderującego Rakowa Częstochowa. Zespół Dariusza Żurawia ma jednak rozegrany jeden mecz mniej. Piast Gliwice nadal znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli z jednym punktem zdobytym w sześciu meczach, bez odniesionego zwycięstwa.

Przeczytaj także:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAZS AGH Kraków walczy z COVID 19
Następny artykułCztery gole Roberta Lewandowskiego! Tak Polak znowu uratował Bayern [WIDEO]