A A+ A++

Polska kuchnia faworyzuje jaja kurze. Sprawdźmy, jak wypadają najpopularniejsze na tle kaczych i przepiórczych. Warto wiedzieć, w czym tkwi różnica i czy opłaca się włączyć do jadłospisu również mniej popularne jajka?

Ile jaj można zjeść?

Kiedyś posądzane o podwyższanie cholesterolu, dziś są doceniane za liczne właściwości odżywcze i lecznicze, a precyzyjniej – profilaktyczne. Włączenie ich na stałe do diety może przynieść wiele korzyści. W jajku jest komplet niezbędnych nam do życia aminokwasów. Obfitują w cenne fosfolipidy, lecytyny i witaminy rozpuszczalne w tłuszczach. Bezdyskusyjnie są jednym z najbardziej wartościowych odżywczo produktów. Zyskamy, o ile będziemy się kierować uniwersalną zasadą umiaru.

Nawet najzdrowszy produkt nie może stać się pokarmem dominującym. Mądry model odżywiania to zbilansowana dieta, w której jest mnóstwo warzyw i owoców, produktów pełnoziarnistych, jak najmniej przetworzonych i są też jajka.

Choć dla osób zdrowych nie ma dziś konkretnych wytycznych, ile jajek tygodniowo można zjeść, warto trzymać się zasad zdrowego rozsądku. Limitu siedmiu jaj na tydzień nie powinny przekraczać osoby obciążone chorobami metabolicznymi, takimi jak cukrzyca czy miażdżyca, a także z podwyższonym poziomem cholesterolu we krwi.

Jajko kurze

Mówiąc “jajko” automatycznie myślimy o kurzym. Do innych trzeba dodać przymiotnik, żeby było wiadomo, o co nam chodzi. Kurze jest najpopularniejsze w polskiej kuchni. Stało się swoistym odnośnikiem, do którego porównujemy pozostałe. Zacznijmy zatem od “pierwowzoru”.

Polacy kochają jajka. Dla wielu nie istnieje lepsza wersja śniadania niż jajecznica, omlet czy jajko na miękko. Rozpływamy się nad ich delikatnym smakiem i czerpiemy z wartości odżywczych. W żółtku jest komplet witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, czyli A, D, E i K. Jajko to też bogactwo witamin z grupy B, nienasyconych kwasów tłuszczowych, wapnia, cynku, fosforu, selenu i sycącego białka. Ich wartość odżywcza jest uzależniona od chowu kur.

Wraz z rosnącą świadomością żywieniową coraz większym zainteresowaniem cieszą się jaja kur z wolnego wybiegu. Są droższe niż klatkowe, ale zdecydowanie smaczniejsze. Zaletą jaja od zielononóżek jest niższa zawartość cholesterolu.

Podczas, gdy jedno małe, surowe jajko kurze (kategoria S) ma około 70 kcal, duże (kategoria XL) nam już blisko 100 kcal. Gotowanie nie zmienia ich kaloryczności, smażenie owszem. Dochodzi energia z tłuszczu, którego użyjemy do obróbki termicznej.

Jajko kacze

Wyraźnie większe, a tym samym bardziej kaloryczne niż jaja kurze, mają wyższą zawartość tłuszczu i cholesterolu.

Wyróżniają się smakiem. Koneserzy zwykli o nich mówić, że są “gładsze w smaku”, co wynika z wyższej, w relacji do kurzych, zawartości białek w żółtku. Z tego powodu są doskonałym wyborem do ciast. Wypieki na bazie kaczych jaj wygrywają puszystością.

Są trwalsze. Proporcjonalnie do wielkości, mają też grubszą skorupkę, która pomaga dłużej zachować świeżość.

Surowe, średniej wielkości jajo kacze ma około 120 kcal i dwukrotnie wyższą, w odniesieniu do jaja kurzego, zawartość kwasów tłuszczowych omega-3, czyli najb … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUgodził sąsiada nożem. Trafi za kratki
Następny artykułZieleń z bogatą ofertą chryzantem i zniczy