2024-03-07 11:13
publikacja
2024-03-07 11:13
Kurs euro wreszcie zdołał zejść poniżej linii 4,30 zł, ale
później szybko do niej powrócił. Oznacza to, że pozytywny dla złotego sygnał
techniczny póki co nie został jeszcze potwierdzony. Notowania dolara osiągnęły najniższy poziom w
tym roku, a frank szwajcarski był najtańszy od niemal dwóch lat.
W czwartek rano kurs euro
wynosił 4,3006 zł i był o 0,8 grosza wyższy od wczorajszego kursu odniesienia.
W środę po południu notowania euro po dynamicznym spadku dotarły do poziomu
4,2906 zł i wyznaczyły najniższą wartość od połowy grudnia. Zeszłoroczne
minimum (4,2881 zł) nie zostało jednak przebite.
Oznacza to, że psychologiczna bariera w postaci poziomu 4,30
zł ponownie została naruszona, ale nie została definitywnie przebita. Wciąż
zatem możemy mówić o obronie wsparcia, z którym rynek zmagał się kilkukrotnie w
ostatnich pięciu tygodniach. Ewentualne przełamanie
zimowych minimów na parze euro-złoty oznaczałoby powrót do zapoczątkowanego
blisko rok temu trendu spadkowego. Potencjalnym celem może być nawet poziom
4,20 zł – czyli lokalny dołek ze stycznia 2020 roku.
Reklama
Znaczenie obecnych rozstrzygnięć na rynku złotego jest tym
ważniejsze, że zachodzi w otoczeniu ważnych sygnałów napływających z banków
centralnych. W środę przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome
Powell oficjalnie potwierdził swoje zobowiązanie do obniżenia stóp procentowych
w 2024 roku. W tym samym czasie RPP przedstawiła najważniejsze fragmenty
marcowej projekcji inflacyjnej. Wynika z niej, że ani w tym, ani
najprawomocniej także w 2025 roku inflacja CPI nie znajdzie się trwale w zasięgu
2,5-procentowego celu NBP. Taka sytuacja w zasadzie powinna wykluczać obniżki
stóp procentowych w Polsce przynajmniej do końca 2024 roku. Do tego w czwartek
po południu czeka nas decyzja Europejskiego Banku Centralnego oraz konferencja
prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Równocześnie na globalnym rynku finansowym dolar osłabił się
wobec euro, co jest korzystnym zjawiskiem z punktu widzenia walut krajów rozwijających
się. W czwartek rano dolar wyceniany był na 3,9458 zł, a więc o pół grosza
wyżej niż dzień wcześniej. Ale w środę kurs USD/PLN zszedł nawet poniżej 3,94
zł, naruszając w ten sposób dolne ograniczenie trwającego od początku stycznia
trendu bocznego.
Tegoroczne minimum pogłębiły za to notowania franka
szwajcarskiego. Helwecka waluta była wyceniana na 4,4797 zł. Dzień
wcześniej frank kosztował nawet 4,46 zł
i był najtańszy od czerwca 2022 roku. Funt brytyjski kosztował 5,0232 zł i
był o grosz droższy niż w środę, gdy jego notowania spadły do najniższego
poziomu od dwóch miesięcy.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS