Poniedziałkowy poranek stoi pod znakiem pogorszenia nastrojów na światowych rynkach finansowych. raci na tym polski złoty. Kurs euro ruszył w górę, aczkolwiek utrzymywał się w zasięgu lutowej konsolidacji. Notowania funta osiągnęły najwyższy poziom od maja 2020.
Sesja w Europie rozpoczęła się od przeszło jednoprocentowych spadków głównych giełdowych indeksów. Wyraźnie pod kreską znalazły się też kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie, co po raczej słabym poprzednim tygodniu może sugerować początek korekty na Wall Street.
Spadek apetytu na ryzyko zwykle przekłada się na osłabienie polskiego złotego, cały czas postrzeganego jako ryzykowna waluta niewielkiego rynku wschodzącego. W poniedziałek o 9:52 kurs euro zwyżkował o 1,5 grosza, dochodząc do 4,4939 zł. Od początku lutego para euro-złoty notowana jest w przedziale 4,47-4,51 zł.
Wciąż mocny pozostaje funt brytyjski, na parze z dolarem amerykańskim wyceniany najwyżej od blisko dwóch lat. Na polskim rynku w poniedziałek rano szterling drożał o ponad 2,5 grosza, osiągając cenę niemal 5,20 zł – czyli najwyższą od maja 2020 roku.
Za dolara amerykańskiego płacono 3,7151 zł, a więc o ponad 1,5 grosza więcej niż przed weekendem. Kurs franka szwajcarskiego kształtował się na poziomie 4,1191 zł, a więc podobnie jak w piątek wieczorem.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS