Od kilku dni notowania euro utrzymują się blisko najniższych
poziomów od niemal trzech lat. Niemniej jednak wiosenna fala umocnienia złotego
zdaje się wytracać swój impet.
W poniedziałek o 9:58 kurs euro
wynosił 4,4256 zł. To wciąż bardzo blisko czerwcowego minimum (4,4123 zł), gdy kurs EUR/PLN
odnotował najniższe wartości od września 2020 roku. Przez poprzednie trzy
miesiące notowania euro obniżyły się o 5,1%, czyli o 24 grosze. Po drodze kurs
euro przełamał linię covidowego trendu wzrostowego oraz rozbił wsparcia
wyznaczane przez minima z lat 2021-22.
Niemniej jednak od dwóch tygodni kurs euro nie ustanawia już
nowych minimów, co może sygnalizować wyczerpanie się potencjału polskiej
waluty. Przynajmniej w krótkim terminie. Złotemu nie pomagają też rynkowe
oczekiwania na głębokie obniżki stóp procentowych w NBP. Z notowań kontraktów
FRA wynika, że za pół roku rynek spodziewa się spadku stóp o blisko 100 pb.
Reklama
Nowego minimum od prawie dwóch tygodni nie zaobserwowano też
na parze dolar-złoty. We wtorek rano kurs USD/PLN
kształtował się na poziomie 4,0593 zł. Od końcówki września do 22 czerwca
notowania dolara obniżyły się z rekordowych 5,0539 zł do 4,0184 zł, notując
rzadko spotykany na rynku walutowym spadek o przeszło 20%.
Frank szwajcarski
wyceniany był na 4,5268 zł, a więc o 1,1 grosza wyżej niż dzień wcześniej. Z
kolei funt
brytyjski zyskiwał pół grosza, osiągając cenę 5,1521 zł. Szterling wciąż
notowany jest blisko najniższych poziomów od lutego 2021 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS