Spadki kursu euro zatrzymały się powyżej 4,50 zł. Mimo poprawy nastrojów inwestycyjnych na świecie popytu na polskiego złotego jakoś nie widać, co może wynikać z decyzji Rady Polityki Pieniężnej.
Od kilku sesji na światowych giełdach trwa druga fala odbicia po marcowym krachu. Zwykle rosnące indeksy w Nowym Jorku przekładają się na wzrost apetytu na ryzykowne aktywa – w tym także na waluty krajów wschodzących.
I faktycznie taki pozytywny wpływ na złotego był widoczny w ostatnich dniach, gdy kurs euro obniżył się z 4,60 zł w pobliże 4,51 zł. Próby zejścia poniżej 4,50 zł zostały storpedowane przez Radę Polityki Pieniężnej, która w środę zaskoczyła rynek tnąc stopy procentowe aż o 50 pb. do najniższego poziomu w historii.
W czwartek o 9:56 kurs euro kształtował się na poziomie 4,5274 zł i był o prawie grosz wyższy niż w środę wieczorem. Za dolara amerykańskiego płacono ponad 4,16 zł.
Frank szwajcarski wyceniany był poniżej 4,30 zł, o ponad grosz powyżej środowego kursu odniesienia. Funt szterling wart był prawie 5,17 zł – o niespełna dwa grosze więcej niż dzień wcześniej.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS