Muzyk trafił do szpitala MSWiA w Warszawie pod koniec marca. W rozmowie z “Faktem” zdradził, że był w ciężkim stanie. 4 kwietnia zakończył hospitalizację. Jak podkreślił, w szpitalu czuł się bezpiecznie i profesjonalnie prowadzony. – Dziękuję całemu zespołowi Kliniki Reumatologii, profesor Katarzynie Życińskiej, wszystkim lekarzom, personelowi oddziału, rehabilitacji, diagnostyki i izby przyjęć za znakomitą opiekę i leczenie – powiedział “Faktowi”.
Zobacz: Polskie gwiazdy z koronawirusem. Lista jest coraz dłuższa
Lekarz wyznał, że czuje się już lepiej. Nie ma pojęcia, gdzie mógł się zarazić koronawirusem. – Nie śledziłem drogi zakażenia – wyjaśnił. Cztery dni przed trafieniem do szpitala Sienkiewicz otrzymał pierwszą dawkę szczepionki AstraZeneca, która mocno dała mu się we znaki. Bardzo możliwe, że zaraził się w tym samym czasie, w którym został zaszczepiony. W rozmowie z tabloidem stwierdził, że “odporność się jeszcze nie rozwinęła”.
Drugą dawkę szczepionki ma przyjąć w czerwcu. – Mam nadzieję, że mnie tak nie powali jak pierwsza – powiedział. Jak na razie nie ma pojęcia, kiedy wróci do pracy. Przyznał “Faktowi”, że wciąż czuje się słabo po walce z Covid-19. Warto na koniec wspomnieć, że w innym wywiadzie muzyk bronił ostatnio sensu podawania szczepionki koncernu AstraZeneca. – Uważam, że należy trzymać się ustaleń WHO i specjalistów. Jeśli jest decyzja, że w Polsce szczepionki się nie wycofuje, to tego się trzymajmy. Nie ma sensu uprawiać dodatkowej propagandy – wyjaśnił.
Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS