A A+ A++

Pomysł zagospodarowania skweru u zbiegu ulic Orzechowej i Modrzewiowej w Zalesiu Dolnym stał się przyczynkiem do dyskusji o pojemnikach PCK. A konkretniej – panującego wokół nich bałaganu.

Temat używanych ubrań czy butów rozsypanych wokół pojemników PCK wraca dość regularnie. W ubiegłym roku interweniowaliśmy w sprawie bałaganu panującego przy ul. Orężnej. Nasi czytelnicy zwrócili również uwagę na podobną sytuację przy kontenerze na ul. Zgoda.

Tym razem problem odzieży poniewierającej się przy pojemnikach wypłynął przy okazji rozmów o zagospodarowaniu skwerku na tyłach przystanku autobusowego w Zalesiu Dolnym. Zwróciła na to uwagę zalesiańska radna Magdalena Woźniak. – Ich cel jest bez dyskusji szlachetny, ale wygląd i wpływ na otoczenie nieciekawy. Raz – wylewający się czasem z przeładowanej „paszczy” towar. Dwa – nurkowie, próbujący wydobyć z ich „brzucha” jakiś atrakcyjniejszy ciuch – reszta leży później porozwalana wokół pojemników i w pobliskich krzakach. Trzy – „darczyńcy” podrzucający pod pojemniki jakieś zbyteczne rzeczy, które później zalewa deszcz i rozwiewa wiatr (ostatnio mamy wciąż do czynienia z pudełkami zawierającymi buty – jakaś hurtownia?!). Cztery – obywatele podrzucający zwykłe śmieci a czasem załatwiający swoje potrzeby na tyłach kiosku, za pojemnikami. W rezultacie nie jest to wymarzone zagospodarowanie dla tak centralnie położonego i widocznego miejsca – opisuje Woźniak.

Rzeczywiście, przy kontenerach regularnie piętrzą się ubrania i buty. Zapytaliśmy więc PCK, jak wygląda kwestia opróżniania pojemników i utrzymywania porządku wokół nich. – Kierowcy jeżdżą według harmonogramu ustalonego w umowie. Jeśli otrzymujemy informację, że nastąpiło włamanie, kierowcy reagują natychmiast – poinformowało nas piaseczyńskie biuro Polskiego Czerwonego Krzyża.

Według zapisów umowy pomiędzy PCK i gminą, pojemniki są opróżniane raz na dwa tygodnie. Reakcja na zgłoszenie interwencyjne powinna nastąpić w ciągu maksymalnie 2 dni. Aby jednak pracownicy PCK mogli zareagować, muszą otrzymać informację, że interwencja jest potrzebna. Na każdym pojemniku umieszczony jest numer, pod który możemy zgłosić włamanie do kontenera czy jego uszkodzenie. Takich zgłoszeń jest jednak niewiele. Mieszkańcy niechętnie dzwonią, w dodatku część kontenerów jest ze sobą zestawionych w taki sposób, że numer telefonu jest zwyczajnie niewidoczny. Zdarza się też, że trafiają do Urzędu Gminy. Wówczas sprawa jest przekazywana do PCK lub załatwiana przez pracowników wydziału Utrzymania Terenów Publicznych. Tak stało się właśnie w przypadku zalesiańskich pojemników. – Przekazałam sprawę do UTP, pan naczelnik zobowiązał się szybko załatwić sprawę – mówi nam Magdalena Woźniak.

Urzędnicy i pracownicy PCK zachęcają, by reagować na bałagan przy kontenerach i od razu zgłaszać nieprawidłowości koordynatorowi Polskiego Czerwonego Krzyża. Najprościej możemy to zrobić, dzwoniąc pod numer telefonu 505 745 279.

Czytaj również: Pomagać zamiast śmiecić

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMinister zdrowia zapowiada zwiększenie liczby łóżek covidowych w szpitalach. Będą zmiany w świdnickim Latawcu?
Następny artykułKwestarze wracają na Lipową