A A+ A++

Ostatnio pojawiły się pogłoski, że Honda postanowiła zatrudnić Espargaro oferując mu miejsce w fabrycznym zespole obok panującego mistrza – Marqueza. Wszystko dzieje się mimo, że ich nowy reprezentant Alex Marquez jeszcze nie ścigał się w sezonie 2020.

Utrata Espargaro byłaby ogromnym ciosem dla KTM. Hiszpan kierował rozwojem RC16, odkąd producent dołączył do grona MotoGP przed sezonem 2017.

W rozmowie z MotoGP.com Leitner przyznał, że pogłoski są prawdziwe i że KTM nadal ciężko pracuje, aby utrzymać Espargaro w składzie austriackiego zespołu.

– Mogę tylko potwierdzić, że te rozmowy trwają – powiedział Leitner. – Oczywiście postaramy się utrzymać Pola u siebie, ale bardzo dobrze wiemy, że czeka na niego inna opcja.

– Obecnie nie ma żadnych innych nowych informacji. Kiedy wszystko zostanie sfinalizowane, skomentujemy to. Z pewnością stanie się to w ciągu kilku najbliższych tygodni. My też potrzebujemy czasu na planowanie przyszłości, więc chcemy, aby ta kwestia wkrótce się wyjaśniła.

– Teraz poczekamy i zobaczymy, jaki będzie ostateczny wynik sytuacji z Polem, ale na pewno równolegle musimy również pomyśleć o naszej przyszłości. Mamy więc kilka scenariuszy do wyboru – przekazał.

Opcje KTM na doświadczonego zawodnika wydają się ograniczone. Jeśli Espargaro przejdzie do Hondy, możliwością dla nich jest odchodzący z Ducati Danilo Petrucci i potencjalnie Cal Crutchlow, jeśli Brytyjczyk straci swoje miejsce w LCR Honda na rzecz Alexa Marqueza. W grę nie wchodzi ich tester Dani Pedrosa. Zespół w miejsce Espargaro zamierza wybrać kogoś z „aktywnych zawodników” .

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOSTRZEŻENIE. Rzeki mogą gwałtownie wzbierać! Będzie burzowo
Następny artykuł„LGBT+ to ludzie”. We Wrocławiu zaprotestują przeciwko wypowiedzi posła PiS